Nawet 200 stacji paliw może zniknąć w przyszłym roku z polskiego rynku. To efekt zmian przepisów i dostosowania ich do unijnych wymogów. Zmiany te oznaczają dla właścicieli stacji ogromne wydatki, którym nie wszyscy byli w stanie podołać. Jak łatwo się domyślać, nowych norm nie spełniają głównie małe, wiejskie stacje należące do niezależnych operatorów, położone z dala od ruchliwych dróg tranzytowych. Owe zmiany prawa dotyczą zarówno baz, jak i stacji paliw płynnych. Z jednej strony, zaostrzeniu uległy normy dotyczące ochrony środowiska. Na właścicieli zbiorników służących do magazynowania paliw nałożono obowiązek zamontowania dodatkowych płaszczy, zabezpieczających przed wyciekiem i przenikaniem zawartości do gruntu oraz systemów kontrolnych, sygnalizujących taką awarię. (…)