Nie jest tajemnica, ze młodzi zostajacy na gospodarstwachrodziców najbardziej nie lubia obowiazku dojenia,bo trzeba robic to dzien w dzien dwa razy i to o konkretnejgodzinie rano i wieczorem. Dlatego, gdy MichałTomaszewski zaczał angazowac sie w prace w gospodarstwiei na powaznie myslec o jego przejeciu, torodzice Bozena i Tadeusz pomysleli o nowej oborze i tood razu z robotem udojowym.