Kiedy nowy ciągnik dotarł do gospodarstwa, Tadeusz Kaleta ze wsiGórno-Parcele, gm. Górno, natychmiast pojechał nim na stację paliw.W drodze z ciągnikiem zaczęło się coś dziać. Grzał się, śmierdział i kopcił.Rolnik powiadomił o tym kierownika sprzedaży firmy Agroma KielceSp. z o.o., od której nabył traktor. Następnego dnia przybył serwis. Pierwszy,ale nie ostatni raz. Ciągnik okazał się wadliwy, mimo to firma nie chciałaani wymienić maszyny, ani zastąpić jej innym, podobnym modelem,a uparcie żądała zapłaty za nią. Rolnik nie poddał się i sprawę wygrał. Opisujemytę sprawę sprzed kilku lat, żeby pokazać, że warto walczyć o swoje.(...)