To, ze dziki sa własnoscia Skarbu Panstwa jest rzecza oczywista. Oczywiste nie jest jednak to, kto odpowiada za szkody wyrzadzone przez te zwierzeta. Z brakiem odpowiedzialnosci zetknał sie miedzy innymi Romuald Kordaczuk z miejscowosci Stare Hołowczyce w powiecie łosickim. Rolnik jest producentem mleka i w ciagu jednej nocy dziki zniszczyły mu pryzme z kiszonka z kukurydzy. Jak na razie, nikt nie kwapi sie do powetowania strat za wyrzadzone straty.