Niejednokrotnie na łamach naszego tygodnika prezentujemy sylwetki młodych ludzi, którzy świadomie rezygnują z etatowej pracy zawodowej, by zająć się prowadzeniem własnego gospodarstwa rolnego. Tak też było w przypadku Pawła Brudzyńskiego, który przez kilka lat pracował w Warszawie jako kelner, by ostatecznie wrócić do rodzinnego Kraszewa-Gaczułtów i wspólnie z żoną Ewą rozwijać przekazane w 2010 roku przez rodziców gospodarstwo.