Do spółki z Litwinami, Rosjanami i Niemcami w latach wojny i okupacji 1939–1945 zjedliśmy genetycznie bezrożną odmianę rasy polskiej czerwonej, która była użytkowana na Wileńszczyźnie. Zdaniem Piotra Rydla i Agnieszki Prochal, którzy użytkują tę rasę w kierunku mięsnym jest to niepowetowana strata. Wszak bezrożność jest cechą cenioną przez wszystkich hodowców bydła mięsnego.