Systemy karmienia świń na mokro nie są zbyt popularne w naszym kraju. Po pierwsze trzeba mieć dostęp do tańszych surowców odpadowych, po drugie instalacja takiego systemu jest droższa niż do karmienia na sucho. Jędrzej Traczyński przekonuje, że nie do końca jest to prawda, a najważniejsze jest jego zdaniem to, że uzyskuje się lepsze wyniki, a koszty żywienia utrzymuje na w miarę stałym poziomie. – Jeśli włoży się trochę wysiłku i poszuka dobrych surowców ubocznych z przemysłu spożywczego, to żywienie świń w ogólnym rozrachunku wychodzi taniej.