Henryk Tworek już od 20 lat zajmuje się hodowlą bydła mięsnego rasy limousine i swoim młodszym kolegom, którzy chcieliby pójść w jego ślady radzi, aby nie oszczędzali na genetyce, zarówno na męskim, jak i żeńskim materiale hodowlanym, a cięć szukali raczej w budynkach i ich wyposażeniu, bo jak przekonuje, bydło mięsne potrzebuje stosunkowo małych nakładów na zaplecze, które jest potrzebne do jego chowu.