Jeszcze do niedawna Kamila i Andrzej Świszczowie utrzymywali bydło niemal we wszystkich budynkach gospodarstwa: w starej oborze, stodole i szopach. 4 lata temu wszystko się zmieniło. A to za sprawą decyzji o budowie wolnostanowiskowej obory, która doskonale funkcjonuje, chociaż – jak na razie – nie ma w niej jeszcze hali udojowej.