Dzięki sąsiadom zamiast hali są roboty Adam Umiński czekał 2 lata, aby uzyskać zgodę na budowę obory. Na przeszkodzie stał brak decyzji środowiskowej do czego przyczynił się jeden z sąsiadów. Zaś hodowca z sąsiedniej wioski w tym czasie namówił gospodarza do automatycznego systemu doju.