Napisałam rę historię odręcznie, ale pomyślałam: „A kto dziś czyta historie ręcznie pisane? Wnuczka sugerowała napisanie na maszynie. Ale tak mi jakoś było naturalniej” – powiedziała Regina Ciechanowska, przynosząc 32-kartkowy zeszycik, zapisany bardzo zgrabnym pismem. Napisała w nim historię, która zasłużyła na miano jednej z dwóch wyróżnionych w naszym konkursie „100 lat mojego gospodarstwa”