Prowadzenie upraw ekologicznych, jeśli jest się nastawionym na produkcję, a nie „uprawianie” dopłat, to wcale niełatwy kawałek chleba. Szczególnie wtedy, gdy susza niszczy zbiory. Opowiada o tym Łukasz Brzezowski, który wraz z żoną oraz rodzicami gospodaruje na pograniczu województw wielkopolskiego i zachodniopomorskiego w gminach Szydłowo oraz Wałcz.