Gdy zboże wyschło, a rolnik prowadzi produkcję zwierzęcą, nie może zaliczyć słomy do szkód z tytułu suszy. Z kolei, jeśli uprawy gorzej przezimowały, oszacowane straty spowodowane przez niedobór opadów należy pomniejszyć o te stwierdzone wcześniej. To kolejne z problemów, jakie przy okazji tegorocznej pomocy suszowej pokazujemy na naszych łamach. Świadczą one o tym, iż pozornie dobrze wyglądające przepisy dotyczące zarówno szacowania strat, jak i pozyskiwania pomocy, odstają mocno od praktyki.