Walka z ASF w Rumunii jest bardzo trudna z powodu tradycji utrzymywania trzody w małych gospodarstwach, gdzie nie ma mowy o bioasekuracji. Spowodowało to eksplozję ASF, który szerzy się tam w błyskawicznym tempie. Jak informuje rumuński Krajowy Urząd ds. Weterynarii i Bezpieczeństwa Żywności, do 18 października doliczono się już 1021 ognisk choroby. Sytuacja ta na tyle niepokoi Komisję Europejską, że wysłała tam już czwartą misję kontrolną.