Wielki liść łopianu, obok mniejszy – klonowy. Błyszczą, jakby ledwo co spadł letni deszcz. W splotach nerwów wydaje się wciąż tętnić życie. Tylko jakieś cięższe, bardziej chłodne i śliskie. Znajdziecie je w cudach Bogusławy Rudnickiej z Dobkowa. Jej galeria „Pod Aniołem” to prawdziwa przystań dla ducha.