Jedno pokolenie, milowy postęp Pragnę podzielić się z Czytelnikami, jak podczas mego życia ewoluował chów i hodowla bydła. Pamiętam jak na lato wioska „godziła” pastucha, który pasł krowy z całej wioski, pamiętam jak wracały z pastwiska i każda „trafiała” do swojej zagrody.