Ten opryskiwacz jest doskonale przygotowany m.in. do wykonywania zabiegu desykacji w rzepaku. Bo jego cała armatura cieczowa została sprytnie ukryta pod osłonami i dzięki temu przejazd w łanie nie prowadzi do rozrywania delikatnych roślin. Na razie to koncept, ale jesienią tego roku chcemy zaprezentować finalną wersję takiego opryskiwacza, którego sprzedaż ruszy najprawdopodobniej w 2020 roku – zapowiada Tomasz Żywiczka, dyrektor sprzedaży i marketingu w Kujawskiej Fabryce Maszyn Rolniczych Krukowiak.