Przygotowałem pole pod zasiew kukurydzy. Zanim go wykonałem, doszło do zniszczenia przez dziki zaoranego pola. Musiałem zasypać porobione przez dziki doły, wykonać talerzowanie i bronowanie gleby. Poniosłem więc dodatkowe koszty związane z ponownym przygotowaniem gruntu pod zasiewy. Zwróciłem się do koła łowieckiego o odszkodowanie. Niedawno dostałem odmowę na tej podstawie, że na polu jeszcze nie było żadnej uprawy. Czy koło łowieckie ma rację?