Słoma staje się towarem reglamentowanym i poszukiwanym. Jest na nią popyt, niezła cena i część rolników ją sprzedaje. Niestety, to prowadzi do pogłębiania ujemnego bilansu materii organicznej. W sytuacji kiedy my nie mamy inwentarza, a sąsiadowi brakuje słomy, warto umówić się na dobrą wymianę. Ja daję słomę, a po sezonie dostaję konkretną ilość obornika, który zastosuję na pole ograbione z materii organicznej. W każdej innej sytuacji słoma powinna pozostać na polu. Materia organiczna jest dla gleby bezcenna, a to co można wycenić, to duża ilość składników pokarmowych, którą sprzedajemy razem ze słomą. Jak dużo składników tracimy razem ze sprzedaną słomą – pytamy Piotra Lubaszkę, dyrektora handlowego w firmie Intermag