Ciągniki elektryczne to przyszłość rolnictwa – tak przynajmniej twierdzi firma John Deere. Nie emitują hałasu, są ekologicznie oraz – w porównaniu do spalinowych – tańsze w eksploatacji. Ale ich rozwój hamują baterie, które są ciężkie i wciąż nie zapewniają na jednym cyklu ładowania pełnego dnia pracy. Amerykański producent znalazł rozwiązanie tego problemu i zamiast akumulatorów, prąd dostarczany jest do traktora wprost z sieci długim nawet na kilometr przewodem.