Przewaga lekkich gleb w parze z suszą, która dotknęła m.in. gospodarstwo Gabriela Woźniaka oznacza dla młodego hodowcy znaczny spadek plonu zielonej masy kukurydzy, jak i użytków zielonych. Zatem rolnik zgromadzi mniej pasz objętościowych niż potrzebuje do wyżywienia swojego stada. Tu rozwiązanie nasuwa się samo – konieczne będzie uszczuplenie pogłowia byków opasowych, wszak i tak opłacalność ich chowu mocno poszła w dół po spadkach cen żywca wołowego. Natomiast redukcja nie będzie dotyczyć ani krów, ani jałówek, bo produkcja mleka jest głównym źródłem utrzymania rodzinnego gospodarstwa.