Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Nasiona otoczkowane biopolimerem

Data publikacji 24.09.2019r.

Biodegradowalna otoczka oparta na biopolimerach, chroniąca nasiona soi przed niekorzystnymi warunkami środowiskowymi. Ta technologia, nad którą przez ostatnich kilka lat pracowali naukowcy ma w przyszłym roku wejść na polski rynek. Był to jeden z tematów zorganizowanego 29 sierpnia seminarium w Borownicy pod Janowem Lubelskim.

Projekt naukowo-badawczy polegający na opracowaniu technologii innowacyjnej otoczki jest realizowany od 2017 roku. Liderem konsorcjum realizującym przedsięwzięcie jest Instytut Biopolimerów i Włókien Chemicznych z Łodzi. Partnerami są Uniwersytet Rzeszowski, IUNG w Puławach oraz Naukowo-Badawcze Centrum Rozwoju Soi „AgeSoya” sp. z o.o. I to właśnie ta firma zorganizowała serię konferencji poświęconych m.in. omówieniu wyników tego projektu. Pierwsze z cyklu spotkań z rolnikami odbyło się w Borownicy koło Janowa Lubelskiego.

r e k l a m a

Od dwudziestu lat
Spotkanie rozpoczął Ruslan Monich, prezes AgeSoya. Mówił m.in. czym zajmuje się kierowana przez niego firma. To, jak powiedział, opracowywanie i sprzedaż wysokoplonujących linii hodowlanych i odmian soi. Podkreślił, że był rolnikiem i już dwadzieścia lat temu zastanawiał się, jak „opakować” nasiono soi, tak aby znajdujące się w glebie nasiona nie były narażone na niekorzystne warunki pogodowe. Kilka lat temu nadarzyła się sposobność, aby zrealizować projekt, mający na celu przygotowanie właśnie takiego „opakowania”. – Z tą myślą żyłem dwadzieścia lat. Magdalena Skórka doprowadziła do współpracy z Instytutem Biopolimerów i Włókien Chemicznych z Łodzi, który, jak się okazało, dysponował odpowiednim biopolimerem. W 2017 roku ruszyły prace – mówił prezes Monich.

Po poletkach soi w Janowie Lubelskim oprowadzał rolników Ruslan Monich (z mikrofonem), prezes AgeSoya

r e k l a m a

W dalszej części konferencji o rezultatach projektu badawczego mówiła i na pytania rolników odpowiadała wspomniana już Magdalena Skórka, dyrektor do spraw rozwoju AgeSoya. Poinformowała na początek, że idea polegała na wykorzystaniu w otoczkowaniu mieszanki substancji mających pozytywny wpływ na nasiona soi, zwłaszcza w kontekście problemów z przebiegiem pogody mogących pojawiać się wraz z wczesnym siewem. – Udało się zrealizować ten projekt. Ostatnie 2,5 roku to okres intensywnych prac i doświadczeń prowadzonych w jego ramach – rozpoczęła.

W przyszłym roku ma być zatwierdzona ostateczna wersja biopolimeru. Wiadomo już, że będzie ta sama wersja, która w tym roku została użyta do otoczkowania nasion soi wysianych na poletkach doświadczalnych, m.in. w Borownicy. Nie będą otoczkowane wszystkie dostępne w Age- Soya odmiany, a tylko te najbardziej perspektywiczne, o największym potencjale plonowania.

Wehikułem korzystnych dla nasiona substancji jest biopolimer. Polimerowa otoczka ma za zadanie zabezpieczyć nasiono przed niekorzystnymi warunkami, jakie mogą się pojawić w przypadku wczesnego siewu.

– W glebie wilgotnej i o niskiej temperaturze szybko namnażają się wirusy i grzyby zagrażając wysianym nasionom. Polimer chroni w tym czasie nasiono. Rozpadnie się dopiero po kilku dniach od momentu, gdy temperatura gleby wzrośnie do 10–12 stopni – mówiła dyrektor Skórka. Tłumaczyła, że skład chemiczny otoczki jest tak zaprojektowany, że ma ona właściwości antyseptyczne. Ma ona także dostarczać składników wspomagających start rośliny i jej wzrost w początkach wegetacji.

– Nasz biopolimer składa się przede wszystkim z mieszanki substancji aktywnych pochodzenia biologicznego. Dlatego otoczka nadaje się do wykorzystania także w przypadku rolnictwa ekologicznego – mówiła dyrektor Skórka. – Nie jest to więc chemia, substancje które będą się bardzo długo rozkładać w glebie.

Magdalena Skórka, dyrektor do spraw rozwoju AgeSoya

Według podanych podczas konferencji informacji, biopolimer będący ostatecznym efektem projektu jest oparty na polisacharydach, chitosanie, a także mieszankach odpadów pochodzących z przemysłu mącznego.

Soja z jednej strony wymaga odpowiednio długiego okresu wegetacji i przy późnym siewie mogą być problemy z jej dojrzewaniem, a z drugiej strony, jest gatunkiem ciepłolubnym.

Nie brakowało pytań z sali od rolników.

Pierwsze z nich dotyczyło finansów. Rolnik chciał wiedzieć, o ile droższe od sprzedawanych standardowo będą nasiona otoczkowane.

Odpowiedział mu prezes Ruslan Monich, informując, że cena będzie wyższa maksymalnie o 20%.

Kolejne pytanie dotyczyło składu otoczki, a konkretnie, czy zawiera ona preparaty grzybobójcze.

– Biopolimer ma działanie antybakteryjne, ale nie są to klasyczne fungicydy, są to naturalne składniki występujące w przyrodzie, w otoczce nie ma chemii – podkreślała Magdalena Skórka.

Następny pytający chciał się upewnić, czy dobrze zrozumiał, że otoczkowane biopolimerem nasiono soi można wysiać do niedogrzanej gleby, gdzie zaczeka ono z kiełkowaniem na sprzyjające warunki.

– Dokładnie tak, choć przypominam, że zgodnie z naszymi zaleceniami siew powinien następować po 15 kwietnia – odpowiedziała Magdalena Skórka. – Załóżmy, że mamy sytuację, gdy siew następuje w sprzyjających warunkach, jest ciepło, ale dzień czy dwa później następuje załamanie pogody i spadek temperatury. W takim przypadku polimer nie będzie się rozpadał. Nastąpi to dopiero, gdy wysoka temperatura będzie się utrzymywała co najmniej przez sześć dni – dodała. – Jednocześnie rozpadający się polimer agreguje wodę, zapewniając korzystne warunki startu.

– A przy siewie w optymalnym terminie i wysokiej temperaturze gleby, czy polimer opóźnia wschody? – padło z sali kolejne pytanie.

– Nie, bo przy optymalnej pogodzie polimer się rozpadnie, dostarczając substancji na start i agregując cząsteczki wody.

Jakie inokulanty dla nasion soi
W Janowie poinformowano także o innym doświadczeniu realizowanym w ramach omawianego tu projektu. Chodzi o dobór odpowiednich inokulantów (szczepionek bakteryjnych) do nasion soi. W naszych glebach nie występują bakterie brodawkowe żyjące w symbiozie z soją. Dlatego stosowanie szczepionek powinno gwarantować powstawanie na korzeniach roślin soi brodawek, w których bakterie wiążą azot atmosferyczny. Proces ten ma zasadniczy wpływ na plonowanie.

Soja

Przez dwa lata testy w ramach projektu naukowo-badawczego przechodziło dziesięć szeroko dostępnych na polskim rynku inokulantów. – W naszych warunkach pogodowych i w przypadku naszych odmian soi najlepiej sprawdzają się HiStick i Nitragina – informuje o wynikach Magdalena Skórka. – Od niedawna testujemy także inokulanty dostarczone przez firmę Stoller. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni wynikami naszych prac. Dają porównywalne wyniki jak Nitragina i HiStick.

Z kolei w październiku rusza realizacja kolejnego projektu, w który jest zaangażowana AgeSoya. – Jego celem jest upowszechnienie i udostępnienie możliwości przerabiania we własnym gospodarstwie soi, kukurydzy, pszenicy, na potrzeby zwierząt hodowlanych. Efektem projektu realizowanego wspólnie z Uniwersytetem Przyrodniczym w Lublinie mają być mobilne instalacje do podwyższania przyswajalności surowców roślinnych. Instalacja ma zabezpieczyć skarmiane zwierzęta przed zbyt wysokim poziomem ureazy bądź innych antyżywieniowych składników w zbożu bądź soi – tłumaczyła dyr. Skórka.

Jeszcze jeden projekt naukowo- -badawczy, o którym wspomniała prelegentka, w tym przypadku Agro Youmis (firma ta jest dystrybutorem odmian soi oferowanych przez AgeSoya), dotyczy kwestii związanych z pakowaniem i przechowywaniem nasion soi. – Agro Youmis jest w trakcie opracowywania inteligentnych rozwiązań do pakowania nasion. Dzięki ich zastosowaniu nasiona będą mogły być dłużej przechowywane bez obaw o np. wtórne zakażenia. Worek będzie wyposażony w wewnętrzną warstwę, która będzie miała właściwości antyseptyczne i po części odżywcze – poinformowała Magdalena Skórka.

W kolejnych częściach konferencji o produktach firmy Stoller mówił Carlos Monferrer. Następnie uczestnicy udali się na poletka doświadczalne.

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a