r e k l a m a
– Dzięki tej inwestycji wydajność wzrosła o ponad 1000 litrów od sztuki. Mamy też więcej czasu dla siebie oraz na inne prace polowe, bo wóz ograniczył czas potrzebny na zadawanie paszy dla 85 sztuk do 45 minut dziennie – poinformował rolnik.
r e k l a m a
Impuls do inwestycji dał syn Przemysław, który jest absolwentem Technikum Rolniczego w Krzyżewie. W przyszłości chce przejąć gospodarstwo po rodzicach oraz zmodernizować park maszynowy.
Zobacz także
Współpraca z najlepszymi żywieniowcami oraz optymalnie zbilansowana dawka to – według gospodarza – recepta na wzrost wydajności.
– Wcześniej, bez wozu paszowego, dawkowaliśmy komponenty na przysłowiowe oko, co wynikało z braku punktu odniesienia, co do wielkości dawki. Teraz mamy wagę zamontowaną w wozie paszowym i wiemy, ile konkretnie danej paszy zastosować. Dawkę PMR krowy pobierają dużo chętniej oraz w większych ilościach. W krótkim czasie przełożyło się to oczywiście na większą ilość mleka – potwierdził Przemysław Moczydłowski. Komponenty paszowe używane do sporządzania PMR to m.in.: sianokiszonka, kiszonka z kukurydzy, wysłodki suche i melasowane, gniecione ziarno kukurydzy, śruta rzepakowa, koncentrat witaminowy i bufor. Tłuszcz chroniony oraz pasza pełnoporcjowa dawkowana jest krowom o największej wydajności z ręki.
Jak twierdzą hodowcy, zwiększenie wydajności, niestety ma również negatywne skutki. Wydajne zwierzęta są bardziej podatne na choroby, głównie racic. W ostatnim czasie gospodarze zauważają nasilenie występowania cichych rui u krów. Syn gospodarza nie tylko zajmuje się gospodarstwem, dodatkowo jego pasją są motocykle i motoryzacja. Lubi majsterkować i naprawiać różne typy maszyn. Dzięki temu gospodarstwo rzadko korzysta z pomocy mechaników.
Łukasz Łuniewski