r e k l a m a
Obserwowano rok temu niekorzystną reakcję na suszę odmian najpóźniejszych, które plonowały na ziarno zwykle gorzej niż średnio wczesne. Późne denty o FAO 300 w wielu rejonach wypadły gorzej niż w wczesne flinty. Ich ziarniaki po prostu zagotowały się i nie doszło do ich nalania asymilatami. Nigdy jednak nie ma idealnych warunków. Prawdopodobnie nie ma i nie będzie w tym roku problemu z wilgotnością ziarna przy zbiorze. W normalnych sezonach bywa z tym problem, bo przecież dosuszanie kosztuje i wodę najlepiej zostawić na polu. Niezależnie od stanu plantacji kukurydzy, a ta jest w kraju bardzo zróżnicowana, zawsze trzeba mieć umiejętności oceny dojrzałości ziarna i umiejętność oceny tempa dosychania.
r e k l a m a
Z obserwacji wieloletnich wynika, że w polskich warunkach ziarno kukurydzy obniża swoją wilgotność: we wrześniu w tempie około 0,75–1% dziennie podczas korzystnej słonecznej i wietrznej pogody, do połowy października o 0,5–0,75% dziennie, w drugiej połowie października i w początkach listopada o 0,25–0,5% dziennie, a od połowy listopada – oddawanie wody zmniejsza się do 0,25% dziennie lub całkowicie ustaje. To wpływ spadku temperatur, jesiennej mgły i rosy.
Zobacz także
Po pojawieniu się czarnej plamki ziarniaki dalej oddają wodę, ale nie odbiera jej już roślina lecz woda odparowuje bezpośrednio przez ziarniaki, przez wierzchołek kolby i przez liście okrywowe kolby. Właściwy termin zbioru kukurydzy przypada zwykle 2–4 tygodnie po pojawieniu się czarnej plamki. Nie można tego terminu przeciągać bo stwierdzono w badaniach, że opóźnianie zbioru, zwłaszcza do 8–10 tygodni po stadium czarnej plamki, powoduje zmniejszenie plonu ziarna i zwiększenie strat z powodu pogorszenia jakości ziarna (np. przez fuzariozę). Wzrastać mogą też straty powodowane przez dziki.
Jak dosycha kukurydza
Plantatorzy kukurydzy chętnie i często uczestniczą w spotkaniach organizowanych przez firmy nasienne. Porównując rady i informacje wynoszone z tych spotkań pojawia się często mętlik w głowie. Jedni doradcy przekonują, że odmiany dent są najlepsze na późny zbiór, inni dają odwrotne argumenty, że to odmiany z ziarnem flint są lepsze na późniejszy zbiór. Oczywiście rady dotyczą tego, jak najlepiej jest zostawić wodę ziarniaków na polu i uniknąć wysokich kosztów suszenia, co w tym roku raczej nie grozi. Jaka jest prawda z ziarnem dent i flint? Otóż, odmiany z ziarnem typu dent zaczynają oddawać wodę z ziarniaków późno, ale bardzo szybko. Odmiany z ziarnem typu flint tracą wodę z ziarniaków wcześniej, ale powoli. W efekcie tych różnic w oddawaniu wody odmiany dent w stosunku do odmian flint z tej samej klasy wczesności FAO, w okresie zbioru mają zwykle ziarno o 2–3% suchsze. Przyjmuje się, że ziarno dent powinno zbierać się w momencie od 30% i mniej wilgotności ziarna, a flinty od 35% i mniej wilgotności ziarna.
Denty powinno zbierać się później bo ten typ ziarna szybko traci wodę dopiero od fazy czarnej plamki. Co ważne robi to w porównaniu z flintami gwałtownie. Wynika to z tego, że przednia strona ziarniaka typu dent po osiągnięciu dojrzałości fizjologicznej (czarna plamka) pozostaje miękka, przepuszczalna dla wody, a pozostała boczna część ziarniaka twardnieje. Stąd denty zwane są typem „koński ząb”, bo dojrzałe ziarno posiada charakterystyczne zagłębienie (podobnie jak końskie rejestry), które powstaje na skutek wysychania wnętrza i zapadania się okrywy ziarniaka. Proces oddawania wody przez ziarniaki dent przez miękką przednią warstwę ziarniaka został nazwany jako efekt kominowy.
Ryzko osypania
Odmiany flint ze szklistą skrobią wraz z zaawansowaniem procesu dojrzewania tworzą szybko twardniejącą przednią stronę ziarniaka, która jest bardzo trudno przepuszczalna dla wody. Wskutek tego rośliny, dojrzewając oddają mniej wody. Z tych prostych przyczyn i różnic w pozbywaniu się wody z ziarniaków nigdy ziarna flint nie dosuszymy na polu do takiego poziomu jak ziarna dent. M.in. dlatego flinty powinniśmy zbierać wcześniej.
Pozostawiając odmiany dent na zbiór po odmianach flint pamiętajmy jednak o ich pewnej słabości. Jest nią, niestety, skłonność do osypywania ziarna. Przy znacznych opóźnieniach zbioru straty ziarna dent mogą dochodzić do 10%. Zupełnie inaczej jest z ziarnem flint, które nie osypuje się, bo dość mocno trzyma się osadki. Dlatego np. decydując się z konieczności na zbiór ziarna zimą, co w Polsce zdarza się, lepiej do tego przeznaczyć mieszańce z ziarnem flint, bo się nie osypią.
Przypominamy, że w kilku lokalizacjach suchą masę kukurydzy cały czas monitoruje firma Limagrain. Informacje i wyniki tego monitoringu można znaleźć na naszej stronie internetowej (www.tygodnik- rolniczy.pl) i stronie Limagrain (www.lgseeds.pl/ekspert- -kiszonkowy).
Nie czekać na mikotoksyny
Do tak późnego zbioru nikogo nie namawiam, bo spośród roślin uprawy polowej kukurydza jest najbardziej narażona na akumulację mikotoksyn. Zagrożenie mikotoksynami ziarna kukurydzy wynika ze stosunkowo późnego terminu jej zbioru. Optymalna dojrzałość kukurydzy na ziarno w krajowych warunkach zbiega się, niestety, z okresem największej presji grzybów Fusarium. Ta presja wzrasta radykalnie, jeżeli plantację uszkadzała np. omacnica prosowianka oraz gdy zbiór jest prowadzony po przymrozkach.
Fuzarioza kolb doskonale rozwija się jesienią wykorzystując wilgoć z rosy porażając liście okrywowe kolb, ziarniaki i osadki kolb. Porażeniu sprzyjają wcześniejsze uszkodzenia kolb przez gąsienice omacnicy prosowianki i rolnic. Grzybnia barwy białej, różowej lub czerwonawej, w zależności od gatunku widoczna jest początkowo na liściach okrywowych kolb, a następnie na ziarniakach w okresie mlecznej i woskowej dojrzałości.
Należy podkreślić, że w rozwoju kukurydzy krytycznym momentem bardzo szybkiej i gwałtownej infekcji roślin i kolb przez Fusarium i inne grzyby jest pierwszy jesienny przymrozek. Choć fuzarioza kolb powoduje teoretycznie niewielkie ubytki plonu, to znacznie pogarsza jakość ziarna, a nawet dyskwalifikuje plon do wykorzystania na paszę. To dlatego, że gatunki grzybów odpowiedzialne za porażenie, posiadają zdolność produkowania metabolitów drugorzędnych, tzw. mikotoksyn kumulowanych w ziarniakach i innych częściach rośliny.
Marek Kalinowski