Bydło mięsne miało zastąpić bydło mleczne, jednak budowa nowego stada trwa dość długo, no chyba że dysponujemy odpowiednią ilością środków i kupujemy od razu docelową ilość jałówek czy krów. Jednak dziś mało kogo na to stać, a Paweł Goławski uważa, że zwierzęta wyhodowane przez siebie nierzadko mają wyższy potencjał od tych dostępnych na rynku, wszak nikt nie sprzedaje najlepszych sztuk z obory.