r e k l a m a
U loszek trochę inaczej
We współczesnych stadach produkcyjnych grubość słoniny stosowana jako wskaźnik bilansu energetycznego i rezerw ciała lochy straciła na znaczeniu na rzecz uzyskiwania chudej tkanki, którą najlepiej opisuje masa ciała lochy. Grubość słoniny jest jednak nadal ważnym i bardzo przydatnym parametrem do oceny stanu rezerw organizmu, zwłaszcza macior pierworódek – między innymi dlatego, że obecnie w warunkach terenowych łatwiej jest ją zmierzyć, niż określić masę ciała samic. Jeszcze do niedawna uważano, że duża grubość słoniny wpływa niekorzystnie na płodność i liczebność miotów. Okazuje się, że loszki o większej grubości słoniny produkują jednak więcej mleka, co wpływa na odchów prosiąt.
r e k l a m a
Kondycja przed kryciem
● zbytnie wychudzenie to: obniżony wskaźnik zapłodnień, mniejsza liczebność miotów, dłuższe okresy między porodami;
● zbyt duże otłuszczenie to: gorszy wskaźnik zapłodnień.
Kondycja w czasie ciąży
● zbytnie wychudzenie to: małe i słabe prosięta, mniejsza produkcja mleka w laktacji, nadmierne straty rezerw w czasie karmienia prosiąt, wydłużony okres między kolejnymi porodami;
● zbyt duże otłuszczenie to: obniżone pobranie paszy w laktacji zmniejszona mleczność.
Kondycja po porodzie
● zbytnie wychudzenie to: gorsza produkcja mleka, niższa masa ciała prosiąt przy odsadzeniu, wydłużony okres od odsadzenia do rui, brak objawów rui, obniżony wskaźnik zapłodnień;
● zbyt duże otłuszczenie to: obniżone pobranie paszy w laktacji, zmniejszona mleczność.
Kondycja przy odsadzeniu
● zbytnie wychudzenie to: wydłużenie okresu od odsadzenia do wystąpienia rui, brak rui, obniżony wskaźnik zapłodnień.
Odchów samic
Odchowywanie własnych loszek do remontu stada podstawowego ma uzasadnienie tylko w przypadku posiadania wartościowych loch matek, po których potomstwo wykazuje wysokie przyrosty dzienne i dobre wykorzystanie paszy oraz wysoką użytkowość rozpłodową (płodność, plenność, mleczność, troskliwość).
Zobacz także
Praca hodowlana i żywieniowa zaczyna się od porodu i polega na odpowiedniej selekcji loszek już w tym momencie, gdyż już wówczas zachodzą procesy budulcowe narządów rodnych. Loszki wybierane do reprodukcji powinny pochodzić z licznych miotów, ponieważ cecha ta jest silnie uwarunkowana genetycznie. Loszki powinniśmy wybierać z co najmniej trzeciego miotu maciory, aby móc ocenić plenność ich matki.
Przy maciorach natomiast powinny być odchowywane w mniejszych grupach, gdyż konkurencja występująca w przypadku licznych miotów powoduje, że brakuje mleka lochy na pokrycie wszystkich potrzeb pokarmowych każdego prosięcia. W organizmie kształtuje się tak zwana piramida narządów, które mają pierwszeństwo przy odżywianiu, i niestety narządy rozrodcze są na jej szczycie, co w efekcie powoduje ich opóźniony rozwój.
Do woli tylko na początku
Gwałtowny rozwój układu rozrodczego następuje od 6. miesiąca życia, kiedy zwykle pojawia się też pierwsza ruja. Ważne jest jej wychwycenie – po to, by pierwszy raz kryć loszki w trzeciej rui. Zależność między wiekiem, masą ciała a dojrzałością płciową nie jest jednoznacznie określona, ale żywienie wpływa na liczbę uwalnianych komórek jajowych podczas owulacji, decyduje więc o płodności. Żywienie loszek różni się od tego stosowanego w tuczu, choć podczas okresu od odsadzenia do osiągnięcia masy ciała 60 kg również przebiega w systemie ad libitum, czyli do woli. Pozwala to na wyselekcjonowanie na przyszłe matki tych sztuk, które charakteryzują się szybkim tempem wzrostu i wysokim poziomem odkładania masy mięśniowej, a tempo przyrostu jest również zależne od genetycznych predyspozycji lochy.
Po osiągnięciu przez loszki 60 kg masy ciała przechodzimy z żywienia ad libitum na żywienie normowane. To bardzo ważne, gdyż wtedy samice pobierają więcej paszy, a tym samym więcej składników pokarmowych niż to wynika z ich zapotrzebowania, co w efekcie może prowadzić do zatuczenia. Konsekwencją tego jest pogorszenie wykrywalności rui i wydłużenie czasu do pokrycia.
Wcale nie za chude
Grubość słoniny jest parametrem mierzonym w celu monitorowania tego, jak zmienia się w całym cyklu produkcyjnym, na podstawie czego można interpretować wskaźnik mobilizacji lub odzyskiwania rezerw organizmu. Mierzy się ją zwykle przy odsadzeniu prosiąt lub kryciu loch, a także po sprawdzeniu ciąży i po wejściu do kojca porodowego. Lochy kończące laktację z bardzo małą lub bardzo dużą grubością słoniny mogą mieć problemy z rozrodem, a następnie rodzą i odchowują mniej liczne mioty.
Wyniki hiszpańskich badań sugerują, że korzystne dla loch pierworódek jest posiadanie większej grubości słoniny (20–26 mm) pod koniec ciąży, aby osiągnąć optymalny rozwój gruczołów mlekowych i większy przyrost miotu w późniejszej laktacji. Kluczem do osiągnięcia dobrych poziomów produkcji jest bowiem maksymalizacja produkcji mleka.
Jeśli słonina u loch jest za gruba w późnym okresie ciąży, może wpływać na przebieg porodu i zmniejszać zarówno pobranie paszy, jak i wzrost prosiąt podczas laktacji. Można więc wywnioskować, że lochy szczuplejsze są wydajniejsze. Jednak w przypadku bardzo chudych macior margines błędu w mobilizacji rezerw organizmu podczas laktacji jest bardzo mały, a ryzyko nadmiernej utraty tkanki może zagrozić niewykazaniem rui po odsadzeniu, a nawet zaszkodzić ich produkcyjności w dalszym użytkowaniu. Jest to szczególnie ważne przy pierworódkach, ponieważ grubość słoniny wiąże się z długowiecznością lochy.
W praktyce osiągnięcie maksymalnej produktywności wymaga, aby lochy po odsadzeniu weszły szybko w ruję. Im wyższa produkcja mleka, tym większy wzrost prosiąt, a także lepsze jest wówczas tłumienie czynności jajników podczas laktacji. Owulacja się zwiększa i pojawienie się rui po odsadzeniu jest szybkie. Im lepsza jest owulacja, tym łatwiej jest uzyskać skuteczne krycie i więcej prosiąt w kolejnym miocie.
Dominika Stancelewska