r e k l a m a
– Nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów co do sprzedaży traktorów Mahindra w Europie, ale jeżeli do tego dojdzie, to na pewno europejskim rolnikom będziemy oferować bardziej zaawansowane ciągniki niż te, które sprzedajemy w Indiach – zapewnia Rajesh Jejurikar. – W Stanach Zjednoczonych wytwarzamy traktory o mocy do 115 KM, które spełniają już wszystkie zachodnie wymagania. Bez problemu moglibyśmy wprowadzić je do Europy. Zanim to jednak nastąpi, chcemy dostosować nasze ciągniki do wymagań rolnictwa precyzyjnego, bo wiemy, że dzisiaj nawet małe gospodarstwa pytają o takie rozwiązania. Co do mocniejszych modeli powyżej 120 koni, to na razie nie mamy planów ich budowy.
● Erkunt Traktor – turecki producent ciągników marki ArmaTrac (100 proc. udziałów)
● Hisarlar – turecki producent maszyn rolniczych (75,1 proc. udziałów)
Mahindra od kilku
lat robi rozeznanie rynku europejskiego. Swoje aspiracje ujawniła w 2016 roku, kiedy przejęła 35 procent udziałów w fińskiej firmie Sampo Rosenlew, znanej z kombajnów zbożowych. Pod koniec zeszłego roku hinduski koncern zwiększył swoje udziały w Sampo do 49 procent. Oficjalnie ten ruch tłumaczył możliwością większego wpływu na fińską firmę, z którą chce wejść na rozwijające się rynki w Indiach, Chinach, Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Ale w kuluarach mówiło się o konflikcie Mahindry z John Deere, dla którego Sampo produkował kombajny, a który zarzucił Mahindrze, że podaje w reklamach nieprawdzie informacje, że jest największym producentem traktorów na świecie oraz że ma najdłuższą na rynku gwarancję na swoje ciągniki. Amerykańskie instytucje, do których zwrócił się John Deere, tylko połowicznie przychyliły się do odwołania. Co prawda uznały, że faktycznie Mahindra nie może podawać informacji o najdłuższej gwarancji, skoro nie są nią objęte wszystkie modele, ale faktem jest też to, że jest największym pod względem wolumenu sprzedaży producentem traktorów na świecie.
r e k l a m a
– Jesteśmy na etapie wprowadzania nowej strategii sprzedaży na rynku Unii Europejskiej, która zakłada tworzenie nowej sieci dystrybucyjnej – dopowiada Jussi Malmi, dyrektor generalny Sampo Rosenlew – Wiemy też, że europejscy rolnicy szukają wydajniejszych maszyn i my taki sprzęt chcemy im zaoferować. Na tych targach pokazujemy pierwszy kombajn hybrydowy, który zamiast wytrząsacza klawiszowego ma dwa wzdłużne rotory. Z naszych testów wynika, że będzie on wydajniejszy o co najmniej 25 procent od podobnej maszyny z wytrząsaczem klawiszowym. Mowa o kombajnie Comia C22, który był prezentowany w Hanowerze z zespołem żniwnym o szerokości 6,9 m, ale – jak zapewnia producent – maksymalna szerokość hedera do tego modelu wyniesie 7,5 m. Siłę napędową stanowi sześciocylindrowy 300-konny silnik Agco Power. Młocarnia kombajnu składa się z bębna wstępnego młócenia i zasadniczego ośmiocepowego bębna młócącego, który ma 500 mm średnicy i 1330 mm szerokości. Bęben wstępnego młócenia uzyskuje równe 80 procent obrotów bębna głównego, który z kolei ma zakres prędkości od 600 do 1300 obr./min. Sampo Comia C22 ma zbiornik ziarna o pojemności 7600 litrów, który jest wyładowywany z szybkością 100 l/s. Fiński producent informował w Hanowerze, że na rynek trafi też drugi kombajn hybrydowy Comia C20 z silnikiem o mocy 300 KM, z pojedynczym bębnem młócącym oraz zbiornikiem ziarna o pojemności 6000 litrów. W 2020 roku pilotażowa seria tych maszyn ma trafić na rynek.
Zobacz także
koncern Mahindra jest też obecny w Turcji. W jednym roku przejął pakiet większościowy firmy Hisarlar znanej z maszyn rolniczych oraz produkcji kabin, a także całą firmę Erkunt Tractor, produkującą traktory pod marką ArmaTrac, która jest trzecim największym producentem ciągników w Turcji, wśród 31 marek traktorów obecnych w tym kraju.
– Dzięki tym spółkom zaznaczamy swoją obecność na rynku europejskim, choć nie pod swoją rodzimą marką – mówi Rajesh Jejurikar. – W tym roku podpisaliśmy umowę dealerską z firmą z Niemiec na sprzedaż ciągników ArmaTrac oraz świętowaliśmy sprzedaż tysięcznego traktora tej marki w Serbii. Traktory ArmaTrac wysyłamy też poza Europę. W tym sezonie pierwsze sztuki trafiły do Azerbejdżanu, Sudanu, Urugwaju i Wybrzeża Kości Słoniowej.
Przemysław Staniszewski