r e k l a m a
– Nasze krowy nie są długowieczne przede wszystkim z powodu błędów popełnianych w rozrodzie bydła i jego odpowiedniej organizacji, a w dalszej kolejności z powodu mastitis oraz kulawizn – mówiła dr Renata Kubiak-Włodarczyk – doradca z firmy Delaval. – Największym kosztem w produkcji mleka jest oczywiście żywienie, drugim jest remont stada. To, ile kosztuje nas odchów jałówki, jak wcześnie wprowadzimy ją do stada, jak wcześnie zaczniemy doić i kiedy zaczniemy na niej zarabiać; jak długo utrzymamy ją w stadzie; ile będzie nas kosztować jej zdrowie i rozród, ile da nam mleka w ciągu całego swojego życia – to są właśnie elementy decydujące o długowieczności a więc i o opłacalności produkcji.
r e k l a m a
– Jak zatem powinna wyglądać modelowa droga do dobrego rozrodu? Otóż, w takim stadzie remont, czyli świadoma decyzja o wymianie krów powinna wynosić 5%, odsetek krów świeżo wycielonych –15%; krowy tzw. otwarte, czyli sztuki po wcieleniu, ale jeszcze niezacielone –15%, krowy w kryciu powinny stanowić 50% stada, krowy cielne 40% i sztuki zasuszone – 10% – mówiła prelegentka.
– Największe problemy hodowcy mają ze skutecznym pokryciem krów, szczególnie tych wysokowydajnych, które nagminnie mają ciche ruje, a na dodatek 80% rui występuje w nocy i najczęściej ich nie widzimy.
Obecnie hodowcy dążą, by jak najszybciej po wycieleniu ponownie pokryć krowy. W OHZ Osięciny krowy kryte są w pierwszej rui, bowiem wówczas – w opinii dr. Zbigniewa Lacha – jakość oocytów jest najlepsza, bowiem dojrzewają one w okresie, kiedy status energetyczny krowy jest na tyle dobry, że gwarantuje dobrą jakość oocytów.
W opinii dr Renaty Kubiak- Włodarczyk, 50% stada cielnego to konieczne minimum. Jeśli tak nie jest, to oznacza, że mamy problem w rozrodzie. Najważniejsza jednak, to znajomość wskaźników we własnej oborze, bo tylko ona stwarza możliwość ich poprawy. I tu bardzo pomocne okazują się programy do zarządzania stadem.
Zachęcam wszystkich do korzystania z programów do zarządzania stadem, które ułatwiają i wspomagają hodowców w prowadzeniu dobrego rozrodu. A dobre zarządzanie, to podejmowanie właściwych działań we właściwym momencie.
Obecnie dążeniem hodowcy powinno być, aby w 90. dniu po porodzie, krowa była już rozdojona, zdrowa i ponownie zacielona. I właśnie w sukurs tej zasadzie przychodzi dobre zarządzanie stadem. Bo dobry rozród się opłaca. Jak obliczyli Niemcy i Holendrzy, każdy dzień przedłużającego się okresu międzywycieleniowego generuje stratę w wysokości 3 euro/krowę/dzień.
Już w kolejnym numerze zaprezentujemy zalecenia zapobiegające powstawaniu zapaleń gruczołu mlekowego.
Beata Dąbrowska