r e k l a m a
Wydawanie fachowego miesięcznika, sprzedaż kolczyków i przygotowywanie bydła do wystaw, są to działania wspierające hodowlę bydła. Zadania statutowe PFHBiPM. Tymczasem zostały one wyjęte ze struktur Związku i przeniesione do Polskiej Federacji sp. z o.o. Dzięki temu możliwe było przelewanie środków PFHBiPM na odrębne konto innego podmiotu gospodarczego i swobodne nimi zarządzanie. O rekordowych wynagrodzeniach rady nadzorczej i zarządu Polskiej Federacji sp. z o.o. pisaliśmy wielokrotnie. Przedstawione przez nas informacje potwierdził prokurator Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej w Prokuraturze Krajowej Wiesław Szloński, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które odbyło się na początku lipca i poświęcone było PFHBiPM. Wyraził się wtedy m.in., że w Polskiej Federacji sp. z o.o. skala wynagrodzeń jest ogromna. Sytuacja ta nie zmienia się od lat. W 2013 r. 7-osobowa rada nadzorcza pobrała 116 tys. zł a jednoosobowy zarząd, czyli Stanisław Kautz – 396 tys. zł, w 2014 r. było to 252 tys. zł dla rady i ponad 597 tys. zł dla zarządu, w 2015 r. zaś wynagrodzenie rady przekroczyło 307 tys. zł a zarządu 746 tys. zł. Spółka zatrudniała w latach 2013–2015 od 4 do 7 pracowników pełnoetatowych. Kwota wszystkich wynagrodzeń wypłaconych łącznie wyniosła 1,18 mln zł w 2013 r., 1,95 mln zł w 2014 i 2,41 mln zł w 2015 r. Po raz pierwszy o finansach Spółki pisaliśmy w 2017 r. W sądzie znajdowały się wtedy akta za lata gospodarcze 2008–2015. W poszczególnych sprawozdaniach rocznych zarząd publikował informacje o wynagrodzeniu dla członków zarządu oraz organów nadzorczych. Po naszych publikacjach przestał to czynić. Nie wiemy, ile dokładnie zarząd i rada zarobiła w okresie 2016–2018. Możemy przedstawić jedynie kalkulacje szacunkowe. Zarząd musi bowiem podawać kwotę wszystkich wynagrodzeń w Spółce. W 2016 r. na ten cel wydano 2,538 mln zł, rok później 2,421 mln zł, a w 2018 r. 2,55 mln zł. Zatrudnienie zaś wyniosło odpowiednio 8, 7 i 8 osób. W sprawozdaniach finansowych za okres 2016–2018 zostało napisane, że Spółka poza pracownikami na umowę zatrudniała „kilkaset pracowników na umowę zlecenie” (do 2015 r. taka informacja nie była wpisywana do sprawozdania). Jeśli więc znaczna część z kwot 2,538, 2,421 i 2,55 mln zł trafiła na opłacenie umów zleceń a nie do zarządu i rady nadzorczej spółki, niech jej właściciel, czyli PFHBiPM, a faktycznie prezydent Leszek Hądzlik, ujawni stosowne dokumenty. Nie musi robić tego publicznie, wystarczy, że uczyni to przed zarządem PFHBiPM. Głównym źródłem przychodów Polskiej Federacji sp. z o.o. w 2018 r. była sprzedaż czasopisma „Hodowla i Chów Bydła” oraz kolczyków dla bydła. Działania te przyniosły jej 2,18 i 1,75 mln zł. Znaczna część środków od początku istnienia Spółki płynie do niej od jej właściciela – PFHBiPM. Federacja od niej co roku kupuje czasopismo. W listopadzie ubiegłego roku została zawarta umowa sprzedaży „Hodowli i Chowu Bydła” na rok 2019 o wartości 2,17 mln zł. Właścicielem miesięcznika „Hodowla i Chów Bydła” jest Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Wspomniana spółka go wydzierżawiła od swojego właściciela na czas nieokreślony. Płaci mu rocznie 500 zł dzierżawy. Tak na marginesie, to PFHBiPM zajmuje się działalnością wydawniczą – chodzi o publikacje z zakresu hodowli bydła i produkcji mleka. Federacja figuruje także w rejestrze wydawców Biblioteki Narodowej, a więc ma doświadczenie w działalności wydawniczej.
Tomasz Ślęzak