r e k l a m a
Dwa lata pracy
Niektórzy z naszych Czytelników nie otrzymali po ok. 40 tys. zł, co może zaważyć na przyszłości i wypłacalności ich gospodarstw. Obawiają się, że sprawa może skończyć się ogłoszeniem upadłości zakładu mięsnego i, jak zawsze, stratny będzie rolnik.
– Pracowaliśmy przy tych zwierzętach przez prawie dwa lata i zostaliśmy z niczym. Oczekujemy tylko zapłaty za ciężką pracę. Chcemy, aby o tej bulwersującej sprawie usłyszała cała Polska – powiedziała Liliana Piłacik z Bronina (gmina Stryków), która 28 sierpnia br. wraz z mężem Maciejem sprzedała do „Zbyszka” 6 krów i 3 byki za 37 094,43 zł i nie otrzymała zapłaty. Rolnicy są dostawcami mleka do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu, a dodatkowo opasają buhajki urodzone w gospodarstwie.
r e k l a m a
– To podejrzane, bo przecież prosperująca firma nie wpada w tak poważne kłopoty finansowe w ciągu miesiąca – powiedział Roman Kałuża z Pludwin (gmina Stryków), który do ZM „Zbyszko” dostarczył 5 krów za około 15 tys. zł w lipcu br. Rolnik również jest dostawcą mleka do OSM Łowicz.
Zobacz także
Grzegorz Gudej zapewniał, że na kolejnym spotkaniu, na jakie pojechali rolnicy do ZM „Zbyszko” (12 listopada), po raz kolejny usłyszeli, że mają czekać na postępowanie układowe.
– Nie wierzę, żeby takie długi były zrobione w ciągu kilku miesięcy, dlatego czuję się oszukany, tym bardziej że ten zakład dziennie bił nawet 100–120 sztuk bydła. To przecież niemało. Do tego dochodzą sklepy, to nie jest biedna firma. Biedni to jesteśmy my, rolnicy, którzy sprzedaliśmy tam bydło. Za pieniądze ze sprzedaży bydła miałem wymienić dach na budynkach gospodarczych – powiedział Robert Potakowski z Tymianki (gmina Stryków), który 8 sierpnia dostarczył do ZM „Zbyszko” 6 sztuk bydła: 2 byki, 2 krowy i 2 jałówki za 23 940,22 zł.
Nieszczęścia chodzą parami
– Przecież mamy kredyty, co mam teraz zrobić? Może mam pokazać w banku niezapłacone faktury? – oburzał się Jacek Pakuła z Dąbrowy w gminie Głowno, który 5 czerwca sprzedał 6 byków o wartości 39 528,58 zł. – Żeby chociaż w ratach zapłacili, to my poczekamy, to są nasze ciężko zarobione pieniądze – dodał Andrzej Piechucki z Zagłoby (gmina Stryków), któremu ZM „Zbyszko” winny jest 15 292,78 zł za 2 byki i jałówkę dostarczone 9 września br.
Danuta i Zbigniew Borowiakowie z Wrzaska (gmina Stryków) sprzedali 10 sierpnia do ZM „Zbyszko” krowę i byka za 6702,37 zł.
– Zawsze sprzedajemy tylko po 2 sztuki, dlatego straciliśmy ponad 6 tys. zł. Pracownik, który przyjechał po bydło, nalegał, abyśmy sprzedali jeszcze 3 sztuki, jednak my się nie zgodziliśmy. Było to szczęście w nieszczęściu. Niestety, nieszczęścia chodzą parami. Do niedawna byliśmy dostawcami mleka do OSM Ozorków, która nie zapłaciła nam za mleko około 20 tys. zł. Teraz już mleko oddajemy do OSM Łowicz i pieniądze są na czas, dzięki czemu mamy z czego żyć, ale wesoło nie jest. Mamy pięcioro dzieci, a pieniądze ze sprzedaży bydła chcieliśmy przeznaczyć na remont domu – mówiła Danuta Borowiak.
– Mój kolega Artur Fijałkowski z Lipki koło Niesułkowa nie mógł dojechać na spotkanie, ale bardzo chciał być obecny. Nie dostał za byki około 40 tys. zł. Z kolei ja w okolicach 10 lipca dostarczyłem do „Zbyszka” 2 byki, 2 jałówki i krowę warte około 16 tys. zł, a zapłaty nie ma do tej pory. Dobrze, że chociaż OSM Łowicz płaci mi za mleko na czas, ale co mają powiedzieć rolnicy, którzy utrzymują same opasy i dostarczyli je właśnie do tego zakładu? – mówił Marek Zegan ze Swędowa (gmina Stryków).
Sabina Kawczyńska z Wrzaska w imieniu syna Piotra przyniosła na spotkanie niezapłacone faktury opiewające na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
– Prowadzimy rozbudowę domu, niestety stanęła, bo nie dostaliśmy zapłaty za bydło – powiedziała rozżalona i zdenerwowana kobieta.
Jeżeli sąd uwzględni wniosek (a tak stało się w tym przypadku), wyznacza sędziego komisarza i nadzorcę sądowego. Po otwarciu postępowania prowadzone wobec dłużnika egzekucje z mocy prawa zostają zawieszone. W trakcie postępowania dłużnik nie może spłacać należności wobec wierzycieli objętych układem.
Nadzorca sądowy sporządza plan restrukturyzacyjny oraz spis wierzytelności, a sędzia komisarz wyznacza termin zgromadzenia wierzycieli w celu głosowania nad układem. Postępowanie kończy się postanowieniem sądu o zatwierdzeniu układu lub o umorzeniu postępowania (jeżeli np. układ nie zostanie przyjęty przez wierzycieli lub z zachowania dłużnika wynika, że układ nie zostanie wykonany).
am
Na spotkaniu byli jeszcze inni pokrzywdzeni rolnicy, którzy nie otrzymali zapłaty za dostarczone bydło: Jarosław Olczak z Besiekierza Rudnego (gmina Zgierz), który dostarczył 13 sierpnia 3 byki warte 17 923,26 zł, Piotr Chachaj z Besiekierza Nawojowego (gmina Zgierz) – 21 czerwca sprzedał 6 byków za ponad 30 tys. zł, Aleksandra Łuczak z Lorenek (gmina Zgierz), która sprzedała 3 jałówki o wartości około 15 tys. zł. Grzegorz Trzmielak z Popowa Głowieńskiego (gmina Głowno) od 11 lipca czeka na zapłatę za 4 byki i jałówkę (21 388,13 zł). Kazimierz Tomczak reprezentował syna Krzysztofa ze wsi Koźle (gmina Stryków), który 12 sierpnia sprzedał jałówkę i byka warte 9352,64 zł.
Rolnicy oczekują zapłaty za ciężką pracę i poniesione koszty. Kilku gospodarzy obecnych na spotkaniu wysłało, jeszcze przed otrzymaniem pism sądowych o restrukturyzacji, przedsądowe wezwania do zapłaty – niestety nie dostali żadnej odpowiedzi.
12 listopada br. wysłaliśmy do Zbigniewa Kruka pismo z pytaniami, aby mógł odnieść się do sprawy na łamach naszej gazety. Kruk w rozmowie telefonicznej potwierdził, że zapozna się z pytaniami i postara się odpowiedzieć.
Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi w wyznaczonym terminie.
Andrzej Rutkowski