Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wszędzie wjedzie, a plecy odpoczną

Data publikacji 09.12.2019r.

Jest jedna maszyna, bez której Jan Bartusiak nie wyobraża sobie prowadzenia gospodarstwa mlecznego. To miniładowarka, nieduża, zwrotna, o stosunkowo niezłym udźwigu, która wszędzie wjedzie, nawet w wąskie zakamarki obory uwięziowej.

– Mam już swoje lata i nie wyobrażam sobie pracy bez tej miniładowarki. Jest niezastąpiona, używam jej codziennie, przede wszystkim do usuwania obornika, ale także do załadunku pasz, przy zbiorze i owijaniu balotów z sianokiszonką, przy zbiorze słomy. Każdy załadunek i rozładunek w gospodarstwie odbywa się z jej udziałem. Ważne, że ma tylko 1,2 m szerokości, dzięki temu wjeżdża nawet do wąskiej uwięziowej obory przeznaczonej dla krów i nie muszę ręcznie usuwać obornika. Od krów obornik usuwam codziennie, a od jałówek chodzących na głębokiej ściółce już rzadziej – oznajmił Jan Bartusiak, dodając, że bez miniładowarki, którą ma już od 3 lat, musiałby dużo więcej pracować fizycznie.

r e k l a m a


Jałówki do wiaty
Dla krów zasuszonych i jałówek rolnik tanim kosztem, systemem gospodarczym, wybudował przejazdową wiatę o konstrukcji drewnianej. Młodsze jałówki korzystają w niej ze stanowisk uwięziowych, a te jałowice, które są już cielne oraz krowy zasuszone, chodzą luzem na głębokiej ściółce z drugiej strony stołu paszowego. Ta grupa ma też możliwość bezpośredniego wyjścia na okólnik ogrodzony pastuchem elektrycznym. W wiacie panują niskie temperatury, ale te, zdaniem hodowcy, tylko sprzyjają dobremu samopoczuciu bydła.

W oborze uwięziowej z 25 legowiskami dój krów odbywa się za pomocą dojarki przewodowej Westfalia, wyposażonej w 4 aparaty udojowe.

r e k l a m a

Gospodarstwo położone jest u podnóża Gór Stołowych, przy dobrej widoczności widać ich największy szczyt a zarazem najbardziej charakterystyczny, jakim jest Szczeliniec Wielki. Niestety, nawet w takich podgórskich warunkach rolnikom dała się we znaki w tym roku susza. Pomimo że Jan Bartusiak sianokiszonkę pozyskuje z 25 ha użytków zielonych, co stanowi znaczny areał w stosunku do posiadanego stada, to i tak w tym roku wystąpiły braki tej paszy. Inne częste problemy tego terenu, to szkody łowieckie.

– Dziki wyrządzają znaczne szkody w uprawie kukurydzy, którą musimy grodzić pastuchem elektrycznym, co i tak za wiele nie pomaga, ale bez tego uprawa tej rośliny nie miałaby sensu – przyznał Jan Bartusiak.

Zobacz także

WIZYTÓWKA GOSPODARSTWA
Jan Bartusiak gospodaruje na 41 ha (35 ha własnych i 6 ha dzierżawy) w Radkowie (pow. kłodzki). Uprawia 8 ha kukurydzy na kiszonkę, 8 ha pszenżyta na paszę treściwą oraz 25 ha użytków zielonych na sianokiszonkę. Utrzymuje 54 sztuki bydła, w tym 30 krów. Miesięcznie dostarcza od 15 do 18 tys. litrów mleka do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole – Oddział w Grodkowie.

Hf wzmocniony simentalem
Stado objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a jego średnia wydajność wynosi 7 tys. kg od przeciętnej krowy w 305 dni laktacji, co trzeba uznać za dobry wynik zważywszy na prawie górskie warunki i to, że część bydła to mieszańce z simentalem w typie mlecznym.

– Zaczęliśmy krzyżować bydło z rasą simentalską, ponieważ czystorasowe hf-y są bardzo delikatne i potrzebują precyzyjnie zbilansowanej dawki żywieniowej, co u nas nie zawsze udaje się osiągnąć, gdyż warunki pogodowe lubią spłatać figla, co często przekłada się na opóźnienie zbioru roślin na kiszonki, a to ma decydujący wpływ na ich skład i jakość – wyjaśnił Jan Bartusiak, dodając, że znacznie lepsze ceny osiąga za wybrakowane krowy mieszańcowe niż te rasy hf. Ponadto krzyżówki z simentalem są zdrowsze i mają mniej problemów w okresie okołoporodowym, są też utrzymywane przez więcej laktacji.


Byk na posterunku
Jan Bartusiak uzupełnia inseminacje kryciem naturalnym. Każda krowa, która nie zacieli się po kilku zabiegach unasienniania, trafia do byka. Obecnie rolnik posiada dwa licencjonowane byki rozpłodowe, oba pochodzą z bardzo dobrych stad, dla przykładu młodszego z nich zakupił z Ośrodka Hodowli Zarodowej Przerzeczyn Zdrój.

Rolnik posiada pionowy jednoślimakowy wóz paszowy Kongskilde o pojemności 8 m3. W skład TMR-u wchodzą: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, wysłodki buraczane, śruta z pszenżyta, poekstrakcyjna śruta sojowa, makuch rzepakowy, kwaśny węglan wapnia, kreda pastewna, dodatek mineralno-witaminowy, a także melasa na uzupełnienie energii.

Poza TMR-em hodowca stosuje dokarmianie z ręki paszą treściwą, które dotyczy zwłaszcza bardziej wymagających krów rasy hf.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a