r e k l a m a
Na początku października małżeństwo złożyło skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Pięć dni po tym rada gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego, który miał objąć większą część gruntów uprawianych przez Świderskich. W gminie istnieje studium zagospodarowania przestrzennego, które przewiduje, że grunt, na którym planowana jest chlewnia ma pełnić funkcje rolnicze. Burmistrz Murowanej Gośliny 3 października zawiesił wydanie warunków zabudowy argumentując to zamiarem podjęcia przez radę gminy uchwały o sporządzeniu planu. Z niezrozumiałych względów podczas wszczęcia procedury wydania warunków zabudowy urząd gminy o tym fakcie zawiadomił nie najbliższych sąsiadów, lecz wszystkich w okolicy. Informacja została wysłana do 48 domostw. Anita i Adam Świderscy decyzję burmistrza o zawieszeniu postępowania w sprawie wydania warunków zabudowy także zaskarżyli do SKO. Postanowienie w tej sprawie zostało wydane pod koniec października. Dla urzędu gminy i rady jest druzgocące.
Kolegium uchyliło postanowienie burmistrza. Stwierdziło ono co prawda, że w przypadku podjęcia prac nad opracowaniem miejscowego planu zagospodarowania gmina może zawiesić postępowanie administracyjne na okres 9 miesięcy od złożenia wniosku.
r e k l a m a
Nieistniejący plan
Kolegium zauważyło także, że postanowienie burmistrza o zawieszeniu wydania decyzji środowiskowej zostało wydane 3 października br. W tym dniu nie był procedowany jakikolwiek miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmujący działkę, na której miała powstać chlewnia naszych Czytelników. Kolegium wezwało gminę do przedstawienia dowodów na to, że prace nad planem się toczą. Przedłożyła ona uchwałę rady gminy z 8 października.
Zobacz także
W postanowieniu wskazuje także na enigmatyczne uzasadnienie podjętej uchwały przez radę gminy oraz że z jej treści ani załączonej mapki nie wynika, iż działka, na której miałaby powstać chlewnia miała być objęta planem zagospodarowania. Kolegium wskazało także, że w gminie obowiązuje studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jest to akt niższej rangi, który określa ogólną politykę przestrzenną. SKO stwierdziło, że z dokumentów sprawy wynika, iż działka, na której ma powstać chlewnia „położona jest w rozległym obszarze gminy, dla którego władze gminy Murowana Goślina wyznaczyły funkcję rolniczą przestrzeni produkcyjnej”.
Wieś dla rolników
Kolegium wskazało burmistrzowi, że „obszar wiejski predystynowany jest do lokalizowania produkcji rolnej i hodowlanej” oraz że wydał wcześniej pozytywną decyzję środowiskową. Burmistrz stwierdził nią, że inwestycja nie będzie zagrażała przyrodzie oraz komfortowi życia sąsiadów. Decyzja jest ostateczna i prawomocna. Rozstrzyga przy tym kwestie związane z oddziaływaniem planowanej inwestycji na środowisko. „Zwrócić należy także uwagę, iż niezadowolenie mieszkańców z rodzaju planowanej inwestycji nie może stanowić podstawy do rozstrzygnięcia wniosku inwestora” – stwierdziło SKO.
Zgodnie z decyzją kolegium, urząd w Murowanej Goślinie został zobowiązany do zakończenia postępowania w sprawie warunków zabudowy i wydania decyzji pozytywnej bądź negatywnej. Urząd Gminy w Murowanej Goślinie postanowienie SKO zupełnie zignorował. 28 listopada zostało obwieszczone zawiadomienie, że „zawieszone zostało z urzędu postępowanie w sprawie warunków zabudowy dla budynku inwentarskiego z niezbędną infrastrukturą techniczną o maksymalnej obsadzie 140 DJP”.
Chlewnię na tysiąc tuczników na sąsiedniej działce zamierza postawić także ojciec naszego Czytelnika. W jego sprawie SKO także uchyliło postanowienie burmistrza o zawieszeniu postępowania w sprawie wydania warunków zabudowy. Burmistrz wydał i w tym przypadku kolejne zawieszenia wydania warunków zabudowy.
Tomasz Ślęzak