Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Więcej sztandarowego sera włoszczowskiego

Data publikacji 02.01.2020r.

Z Ryszardem Piziorem – prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej we Włoszczowie rozmawia Andrzej Rutkowski

Mamy koniec 2019 roku, można dokonać już pewnych podsumowań, zatem, jaki to był rok dla OSM Włoszczowa?

r e k l a m a

– Nie był to rok zły, bo lepszy od 2018, o czym najlepiej świadczy wyższa średnia cena wypłacona rolnikom za surowiec niż w roku poprzednim. Dla przykładu, za październik uzyskaliśmy średnią cenę powyżej 1,40 zł netto, a w listopadzie jeszcze nieco lepszą. Natomiast dla nas, czyli dla producentów serów żółtych dość trudny był lipiec i sierpień, kiedy to na naszą sytuację rzutował spadek cen serów powiązany z ich importem z zagranicy.

Zatem dobry rok w OSM Włoszczowa, a czy są jakieś zagrożenia dla branży mleczarskiej, jakie mogą o sobie dać znać w najbliższym czasie?

r e k l a m a

– Niepokoi mnie to, że coraz większe problemy mają małe mleczarnie. Rynek dla nich niestety się kurczy. Mniejsze mleczarnie mają zasięg lokalny lub co najwyżej regionalny. Ciężko jest im sprostać wymogom dużych ogólnopolskich sieci handlowych. Dynamiczny rozwój sieci franczyzowych powoduje, iż na rynku ubywa sklepów niezrzeszonych, głównych odbiorców mniejszych producentów. Sieci handlowe wybierają większych i mocniejszych producentów, którzy są w stanie zabezpieczyć odpowiedni wolumen produktów. Ważna jest też mocna i ugruntowana marka mleczarni, która gwarantuje lepszą odsprzedaż produktów ze sklepowych półek. Niestety, dla małych mleczarni nie tylko zmieniające się uwarunkowania rynkowe są zagrożeniem, ale także podniesienie pułapu płacy minimalnej. Nie wszystkie zakłady będzie na to stać. Z kolei są też problemy, które dotyczą wszystkich i małych, i dużych, a mianowicie rosnące koszty. Od nowego roku wzrosną opłaty za wodę, w górę pójdą ceny prądu. Cały czas drożeją usługi. Zatem są to te same problemy, które dotyczą też gospodarstw rolnych. l Dostawców ubywa a mleka przybywa. – Mamy ok. 1400 dostawców. W ciągu roku ubyło nam ok. 100 z racji zakończenia produkcji z różnych powodów, zaś przybyło 30 nowych. To oznacza, że mamy 70 dostawców mniej, a pomimo to utrzymujemy dynamikę w skupie. Za 11 zakończonych miesięcy skup mleka wzrósł nam o 3,5% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. To przekłada się również na wzrost produkcji i sprzedaży serów żółtych. W tym roku sprzedamy ponad 18 tys. ton serów żółtych. Przy czym produkujemy coraz mniej goudy, a coraz więcej serów z dziurami, czyli naszego sztandarowego sera, jakim jest włoszczowski typu szwajcarskiego. Sera włoszczowskiego w tym roku sprzedamy więcej o ok. 30% w stosunku do roku poprzedniego. Więcej też wyprodukujemy w tym roku twarogów, bo ok. 12,5 tys. ton, wliczając w to wszystkie twarogi, a więc zarówno krajankę z Pawłowic, jak i twaróg sernikowy oraz serek wiejski.

W OSM Włoszczowa powstają cały czas nowe inwestycje.

Zobacz także

– Inwestycje są niezbędne, aby móc się rozwijać. Na przełomie kwietnia i maja oddaliśmy nową linię do plasterkowania i pakowania serów, która pozwoliła zwiększyć sprzedaż plastrów o 25%. To jest inwestycja zgodna z trendami rynkowymi, gdyż klienci odchodzą od serów w blokach w kierunku właśnie plastrów wygodnych w użyciu i praktycznie zapakowanych. Nowa linia do konfekcjonowania serów nie jest jedyną inwestycją oddaną w 2019 roku. Na ten rok zaplanowaliśmy inwestycje o wartości około 15 mln zł i w roku 2020 wartość inwestycji będzie podobna. Będą to inwestycje, które przede wszystkim pozwolą na lepsze spieniężenie naszych produktów oraz redukcję niektórych kosztów.

Dziękuję za rozmowę.

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a