Adam Roguski podkreśla, że nawet wprowadzając oszczędności w tuczu, ciężko jest obecnie zarobić na produkcji świń. Do niskiej ceny żywca wieprzowego dochodzą jeszcze koszty ponoszone na stosowanie bioasekuracji, dlatego gospodarz absolutnie nie rozważa powiększenia produkcji trzody chlewnej. Zapowiada, że szybciej będzie się skłaniał do redukcji stada.