Po prostu usiadłam i zaczęłam pisać Wróciła z pracy i poczuła, że musi włączyć komputer i zacząć pisać. Tak po prostu. Była noc, a Izabeli Majewskiej zdania wypływały spod klawiatury. Tak spędziła trzy miesiące. A potem nagle zdała sobie sprawę z tego, że napisała książkę.