– Nie planujemy już zwiększania produkcji mleka, mając świadomość, że gdy nie powie się stop, ta nigdy się w gospodarstwie nie kończy – zgodnie powiedzieli nam Sylwia i Kamil Kosińscy. – Nie chcemy uczestniczyć w nieustannej pogoni za coraz większą wydajnością. Pragniemy mieć zdrowe i nieproblematyczne stado, dzięki temu będziemy mieć więcej czasu dla rodziny.