To imponujący bilans dokonań, zważywszy na fakt, że firma istnieje zaledwie 5 lat. W tym czasie zdobyła krajowy rynek oraz zaufanie producentów rolnych, śmiało konkuruje z globalnymi korporacjami i planuje dalszą ekspansję. Jaki jest przepis na sukces według INNVIGO, które obchodziło w styczniu br. 5-lecie istnienia? Aby podsumować dotychczasowe osiągnięcia i zaprezentować plany dalszego rozwoju, 30 stycznia 2020 r. przedstawiciele firmy spotkali się z dziennikarzami z mediów rolniczych i sadowniczych na jubileuszowej konferencji w Warszawie.
Pięć lat dynamicznego rozwoju
– Świętujemy pięciolecie INNVIGO,
bo wszystko zaczęło się
27 stycznia 2015 roku – powiedział
Krzysztof Golec, prezes zarządu,
rozpoczynając spotkanie.
– Mieliśmy jasne wyzwanie: stworzenie
firmy, która ma działać
w Polsce i w innych krajach. Zaczęliśmy
przygotowywanie portfolio,
przedstawianie produktów
wchodzących na polski rynek. Budowaliśmy
swoją ofertę w oparciu
o hasło, że „Dobre rozwiązania nie
muszą być drogie”, starając się przekonać
do nich odbiorców. Od początku
chcieliśmy odróżniać się od
producentów środków postpatentowych,
generycznych. Naszym celem
było i będzie wspieranie sprzedaży,
dystrybucji i odbiorców ostatecznych
w oparciu o najlepsze doradztwo
i wiedzę. Nasi konkurenci
nie do końca byli przekonani, czy
ten projekt się powiedzie, czy taki
polski podmiot się utrzyma, szczególnie,
że zaczął funkcjonować na
rynku, na którym działają międzynarodowe
koncerny z ogromnym
zapleczem finansowym. Dzisiejszy
dzień pokazuje, że można – bo jak
nie my, to kto. 5 lat później jesteśmy
w zupełnie innym miejscu,
z 42 środkami w najważniejszych
grupach produktowych, oferowanych
do głównych upraw.
Na początku w ofercie INNVIGO było tylko kilka produktów, które wyróżniały się konkurencyjną ceną i szybko zyskały zaufanie użytkowników. W ciągu zaledwie pięciu lat portfolio znacznie powiększyło się i obejmuje już ponad 40 preparatów, kompletne programy ochrony głównych upraw rolniczych, stale powiększaną ofertę produktów dla ogrodnictwa, a w planach są kolejne nowości.
– Niewyobrażalne, że to już 5 lat. Wydaje się, że zaledwie kilka miesięcy temu rozpoczynaliśmy, a tymczasem ta machina już się tak rozkręciła, rozpędziła… Nasze plany? Oczywiście idziemy do przodu, jeszcze szybciej, jeszcze dalej. Wzmacniamy obecność w Polsce, poszerzamy zakres terytorialny zarówno w Europie, jak i poza nią, zwiększamy rejestracje – deklarował Krzysztof Golec.
INNVIGO to znaczy…
O tym, że firma od początku miała
śmiałe cele, świadczy jej nazwa:
– Wymyślaliśmy ją wspólnie, były
różne pomysły, aż pojawiła się
taka kombinacja słów: innowacja,
wigor, victoria, które stworzyły
nazwę INNVIGO. Firma w swojej
filozofii miała zawsze zwyciężać
i zdobywać rynki – opowiadał Jacek
Zawadzki, wiceprezes zarządu
INNVIGO. – Myślę, że dziś kojarzy
się z tymi wartościami, bo są one
pozytywne i już zawsze z nami zostaną.
Zgodnie z takimi odważnymi
założeniami sprzed pięciu lat,
INNVIGO to obecnie jeden z wiodących
dostawców na polskim
rynku środków ochrony roślin,
konkurujący jakością produktów
i poziomem wsparcia klientów
z dużymi międzynarodowymi
koncernami. Oprócz intensywnego
rozwoju w Polsce INNVIGO prowadzi
sprzedaż w dziesięciu krajach,
w tym także poza Europą i rozwija
działalność w kilku kolejnych.
Wejście na rynek zdominowany przez ogromne międzynarodowe przedsiębiorstwa, utrzymanie się na nim i tak intensywny rozwój to w przypadku krajowej firmy ogromny sukces, tym bardziej, że INNVIGO nie działa jak typowa korporacja, zarówno na poziomie organizacyjnym, jak i decyzyjnym. – W INNVIGO wszystko dzieje się dużo szybciej. Szybciej powstają produkty, szybciej wchodzimy na kolejne rynki, tempo jest nieprawdopodobne, dużo bardziej dynamiczne. Ma to też związek z tym, że blisko firmy są inwestorzy, właściciele. Ta bliska współpraca ma bardzo duże przełożenie na nasz rozwój i na tempo, w jakim się pracuje – podkreślał Jacek Zawadzki.
Wartość rośnie jak na drożdżach
Pięć lat dynamicznego rozwoju –
i co dalej? Oczywiście dalszy dynamiczny
rozwój INNVIGO w Polsce
oraz w Czechach i Rumunii, gdzie
firma ma oddziały. Działalność firmy
nie ogranicza się jednak tylko
do tych trzech rynków. Produkty
INNVIGO są aktualnie sprzedawane
w 11 krajach (w tym w USA), a są
zarejestrowane już w 15 krajach.
Strukturę firmy w Polsce oraz jej
oddziałów w Czechach i Rumunii
przybliżył Jacek Zawadzki i podkreślił,
że wartość sprzedaży preparatów
INNVIGO przez ostatnie cztery
lata w Polsce i na świecie wzrosła
niemal trzykrotnie.
Duża w tym zasługa całego zespołu firmy, a w szczególności prężnego i rozwijającego się działu ds. Badań i Rozwoju. Andrzej Borychowski, specjalista ds. badań i rozwoju, zaprezentował w czasie konferencji skalę prowadzonych doświadczeń demonstracyjnych i wdrożeniowych. Przedstawił także liczne badania polowe i laboratoryjne, prowadzone przez dyrektora działu Andrzeja Brachaczka, które stanowią podstawę do formułowanych zaleceń i rekomendacji dla użytkowników środków ochrony roślin. Opowiedział też o tym, jakie aktywności badawczo-diagnostyczne wyróżniają firmę na tle konkurencji i jak wyniki prowadzonych badań przekładają się na przewidywanie zagrożeń, wspomagają działalność doradczą i sprzedażową.
„Zestawy Mocy” na wiosnę
Dalsza część spotkania poświęcono
oferowanym przez INNVIGO
produktom i technologiom. Marcin
Bystroński, menedżer ds. upraw,
omówił takie zagadnienia, jak zwalczanie
chwastów w zbożach, zwalczanie
chwastów w kukurydzy, a także
ochronę sadów i upraw warzywniczych.
Ponadto zaprezentował korzystne
i funkcjonalne pakiety preparatów,
które w tym roku dostępne
będą w sprzedaży – np. Zestaw
Mocy Yodo do eliminacji chwastów
w zbożach (Yodo 100 OD + Fundamentum
700 WG), zbożowy zestaw
do zadań specjalnych: Yodo 100 OD
+ Major 300 SL, komplet herbicydów
Fenoxinn 110 EC + Tytan/Toto 75 SG
+ Rassel 100 SC czy znany rolnikom
Herbicydowy Zestaw Mocy, czyli Tristar
50 SG + Herbistar 200 EC.
Młoda polska firma ma bardzo ambitne cele na przyszłość i nie ustaje w pracach badawczo-wdrożeniowych. Jeszcze w tym roku planuje wprowadzić do handlu nowe produkty, w tym kolejne środki wieloskładnikowe. Rozbudowując swoje portfolio, również w następnych latach będzie stawiać na takie złożone rozwiązania, dopasowane do potrzeb producentów rolnych. Rok 2020 to dla INNVIGO nie tylko jubileusz, ale także kolejny etap wprowadzania do sprzedaży unikalnych preparatów. Do tej pory w ofercie firmy były głównie proste produkty postpatentowe, natomiast w ostatnim czasie proponuje ona rolnikom również autorskie, zaawansowane rozwiązania, m.in. preparaty wieloskładnikowe, jakich do tej pory nie było na rynku. Są wśród nich Metodus 650 WG, Fundamentum 700 WG i Kier 450 SC. W latach 2020–2023 przedsiębiorstwo planuje wdrożenie kolejnych produktów: 16 herbicydów (w tym 7 wieloskładnikowych), 11 fungicydów (w tym 7 wieloskładnikowych) oraz 1 regulatora wzrostu. Firma zakłada, że w 2021 roku stanie się głównym dostawcą chemii rolniczej w Polsce, a do 2025 roku będzie oferować 100 produktów oraz prowadzić sprzedaż w 30 krajach.
– Chciałbym, żebyśmy nadal mogli proponować takie rozwiązania, które są dobre, a nie są drogie. Żeby przynosiły korzyści naszym klientom, satysfakcję inwestorom i zadowolenie pracownikom – mówił Krzysztof Golec. – Nasz cel jest taki, abyśmy byli organizacją, która działa w całej Europie i jeszcze dalej. Taką dynamiczną, z wysokiej jakości rozwiązaniami i wsparciem, jakie świadczymy w Polsce. Żeby ten dynamizm i pasja działania były wszędzie, gdzie pojawi się INNVIGO.
Marek Kalinowski