Spotkanie zapoczątkowało współpracę naszej redakcji z przedstawicielem Sejmu RP zajmującym się przez kolejną kadencję sprawami rolnictwa oraz prawnikami specjalizującymi się w tematyce restrukturyzacji m.in. gospodarstw rolnych. Chodzi o doprowadzenie do korzystnych dla rolników zmian w obowiązującym prawie umożliwiającym wyjście z pętli zadłużenia, ale też podjęcie szeroko pojętej edukacji mającej na celu ograniczenie ryzyka wpadnięcia w długi.
– To, co dziś wiemy o problemie zadłużenia gospodarstw rolnych, to wierzchołek góry lodowej. Rolnicy rzadko zwracają się o pomoc albo robią to wtedy, gdy jest już za późno i dochodzi do egzekucji komorniczej. Trzeba próbować zmienić to nastawienie, zachęcić do podejmowania prób wyjścia z kryzysu, kiedy jest to jeszcze możliwe, ale też wskazywać, jak unikać nadmiernego zadłużenia. Nasza redakcja chce się zająć tymi problemami w sposób systematyczny – zapowiedział Krzysztof Wróblewski.
Martwa ustawa
Wielu zadłużonych rolników wiązało
wielkie nadzieje z uchwaloną
w listopadzie 2018 r. ustawą o restrukturyzacji
zadłużenia podmiotów
prowadzących gospodarstwa
rolne. Przewiduje ona cztery formy
pomocy. Pierwsza z nich, to dopłaty
ARiMR do oprocentowania kredytu
restrukturyzacyjnego. Drugi
sposób, to udzielanie przez ARiMR
długoterminowej i niskooprocentowanej
pożyczki na sfinansowanie
spłaty zadłużenia. Kolejną formą jest
udzielanie gwarancji przez KOWR
zabezpieczających spłatę kredytu.
Jedynym obecnie dostępnym sposobem
na wyjście z zadłużenia jest
przejęcie przez KOWR długu w zamian
za przeniesienie własności nieruchomości.
– Ustawa nie funkcjonuje, ponieważ dotychczas nie uzyskano pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej o zgodności trzech spośród czterech przewidzianych w niej form pomocy ze wspólnym rynkiem. Rząd twierdzi, że cały czas czeka na notyfikację przez KE, a w mojej ocenie to nieprawda, bo uzyskanie notyfikacji trwa od 3. do 6. miesięcy, a nie prawie 2 lata – stwierdził Jarosław Sachajko – Rolnicy chcą wiedzieć, czy mają szansę na skorzystanie z tej ustawy. Jeśli nie, wolą sprzedać część gospodarstwa na spłatę długów. Lepsze to niż czekać na komornika.
W numerze 3 naszego tygodnika ukazał się artykuł pt. „W ciągu roku ustawa oddłużeniowa pomogła... jednemu rolnikowi”. Wynika z niego, że także skorzystanie z jedynej dostępnej formy pomocy jest bardzo trudne. Poseł Jarosław Sachajko zadeklarował na naszych łamach podjęcie działań zmierzających do zmiany ustawy, aby zapewniała ona rzeczywistą pomoc zadłużonym rolnikom. Zwrócił się do nich z prośbą o kontakt i przedstawienie swoich problemów. Tematowi temu będzie poświęcone posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Gospodarstw Rodzinnych w dniu 26 lutego br., na którym resort rolnictwa ma przedstawić informację dotyczącą funkcjonowania ustawy oddłużeniowej.
- Po artykule odezwało się do mnie około stu osób, ale tylko kilkanaście zgodziło się opisać swoją sytuację. To często młodzi ludzie, którzy powinni sobie lepiej radzić w obecnych realiach, a z wielu powodów też popadają w kłopoty. Brakuje przede wszystkim niskooprocentowanych kredytów udzielanych na długi okres. Tragiczne jest to, że niektórzy z moich rozmówców brali chwilówki, które w rolnictwie są nie do spłacenia – podkreślił poseł Jarosław Sachajko.
Odrębna ścieżka dla rolników
– Z uwagi na złą koniunkturę
trwającą od 2015 r. wielu prowadzących
gospodarstwa ma trudności
ze spłatą zobowiązań. Zaproponowane
w ustawie oddłużeniowej
możliwości prowadzą do jeszcze
większego zadłużenia rolnika przez
to, że bierze on następny kredyt.
Albo ma wyzbyć się swojego majątku
przekazując go na KOWR. Tymczasem
ziemia powinna służyć do
prowadzenia produkcji rolnej – zauważył
Piotr Olewniczak, nie tylko
radca prawny, ale też rolnik. – Potrzeba
rozwiązań, które spowodują,
że rolnicy nie będą się dalej zadłużać.
Widzimy taką możliwość w ramach
ustawy Prawo restrukturyzacyjne.
Obecnie nie jest ona w pełni
dostosowana do potrzeb rolników.
Warto wprowadzić jeden, odrębny
tryb postępowania restrukturyzacyjnego
przeznaczony dla rolników
zakładający np. możliwość rozłożenia
spłaty zadłużenia na dłuższy
okres. W najbliższym czasie polski
parlament będzie musiał się zastanowić
nad wdrożeniem dyrektywy
z czerwca 2019 r. o ramach
prawnych restrukturyzacji zapobiegawczej
i to jest dobry moment
na zmianę przepisów.
– Prawo restrukturyzacyjne, podobnie jak Prawo upadłościowe, daje możliwość dogadywania się z wierzycielami. Te ustawy przewidują szczególne rozwiązania dla developerów, banków, czy konsumentów. Są to specyficzne grupy, które wymagają odrębnego podejścia. Rolnictwo również powinno być tak traktowane – dodał Piotr Paweł Wydrzyński. – W naszym zespole prawnicy pomagają, widzimy potrzebę pomocy zadłużonym rolnikom i ich rodzinom w trzech obszarach: od strony prawnej, psychologicznej i edukacyjnej, zwłaszcza w zakresie funkcjonowania rynku finansowego. Powinny na poziomie lokalnym powstać zespoły, które by takie wsparcie zapewniały.
– Można to zrobić w ramach ośrodków doradztwa rolniczego – zaproponował Marek Kalinowski.
– Rola edukacyjna, to zadanie też dla nas. Powinniśmy przede wszystkim zachęcać do wspólnego użytkowania maszyn, bo często w nadmiernych zakupach tkwi źródło zadłużenia. Zgłaszamy też postulat walki z chwilówkami, bo one są źródłem wielu nieszczęść – powiedział redaktor naczelny TPR.
Uczestnicy spotkania zgodzili się, że należy doprowadzić do tego, by banki były partnerami dla rolników, a nie tylko dostarczycielami pieniędzy bezwzględnie egzekwującymi ich zwrot, kiedy kredytobiorcy powinie się noga. Potrzebne jest też wprowadzenie przepisów, które uniemożliwią pozbawienie rolnika jego warsztatu pracy. Obawy budzi ostatnia zmiana ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego pozwalająca na sprzedaż ziemi podczas licytacji innym podmiotom niż rolnicy.
– Ziemia rolna jest dobrem, którego nie da się pomnożyć. Nie powinna być przedmiotem takiego samego obrotu jak inne nieruchomości. Ten problem też będzie poruszony na najbliższym posiedzeniu Zespołu ds. Rozwoju Gospodarstw Rodzinnych – zapowiedział Jarosław Sachajko.
Poseł zaprosił na nie obu prawników i przedstawiciela naszej redakcji. Zwrócił się również o przygotowanie pisemnych propozycji w sprawie zmian w przepisach, czemu ma być poświęcone jedno z następnych posiedzeń Zespołu.
Alicja Moroz