Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Otrzymał premię za niskie spalanie

Data publikacji 03.03.2020r.

Ponad rok temu firma John Deere ogłosiła program „Gwarancja spalania”, w którym zapowiedziała, że jeżeli właściciel zakupionego w okresie od 1 listopada 2018 r. do 31 października 2019 r. ciągnika serii 6R, 7R lub 8R spali swoją maszyną więcej paliwa niż przewiduje fabryka, wówczas otrzyma kwotę potrzebną na zakup nadwyżki zużytego oleju napędowego. Jeżeli natomiast spali mniej od ustalonego poziomu, wówczas otrzyma dwukrotnie większą premię, niż kwota potrzebna na zakup zaoszczędzonego oleju napędowego. Z programu skorzystał Adam Nisiewicz ze wsi Płoskinia (pow. braniewski), który otrzymał premię w wysokości 1300 zł.

– Brakowało nam traktora o mocy ok. 300 KM do współpracy z ciężką broną talerzową i pługiem i to był podstawowy powód zakupu modelu 7290R – mówi Adam Nisiewicz. – Wybraliśmy John Deere’a, bo w trakcie testów polowych spalał mniej paliwa w odniesieniu do konkurencji. Dlatego potem wzięliśmy udział w programie „Gwarancja spalania”. Podane przez producenta dane dotyczące spalania paliwa, okazały się realne, a nam udało się je jeszcze obniżyć. Efektem tego była rekompensata.

Fot. Przemysław Staniszewski

Aby wziąć udział
w programie, właściciel nowej maszyny musiał wypełnić odpowiedni formularz dostępny u dealera. Potem musiał aktywować system telematyczny JDLink, który stale sprawdzał i zapisywał parametry pracy ciągnika, w tym wartość średniego spalania paliwa w litrach na motogodzinę. Te dane trafiały do centrum operacyjnego i mogły być odczytywane zdalnie z dowolnego miejsca i właśnie na tej podstawie dokonywano porównania wartości ustalonych przez fabrykę dla konkretnego modelu z danymi uzyskiwanymi w warunkach rzeczywistych na polu lub w transporci. Program – jak wyjaśnia firma John Deere Polska – miał aspekt edukacyjny, ponieważ wymagał od właścicieli czy operatorów traktorów stosowania takich ustawień, aby pracować na polu lub w transporcie możliwie oszczędnie, bo to przynosiło finansową gratyfikację. Dealerzy mieli za zadanie wspierać właścicieli ciągników w celu optymalnego ustawienia traktorów.

– Zakupiony w firmie Fricke Maszyny Rolnicze traktor John Deere 7290R to najmocniejsza i kluczowa maszyna w gospodarstwie. Obrabia 600 hektarów. A to, że okazała się przy tym oszczędna to dodatkowa korzyść – dodaje rolnik. – Jesteśmy zadowoleni również z komfortu obsługi. Wielki plus to skrzynia biegów e23 oparta na technologii PowerShift pozwalającej na przełączanie biegów pod obciążeniem, a tych ma 23 do przodu i 11 wstecznych. Wielkim pozytywem jest również intuicyjne sterowanie ciągnikiem – wyświetlacz, podłokietnik, przyciski skrótów menu. Również codzienna obsługa nie sprawia najmniejszych problemów.

Na spalanie paliwa
w ciągniku wpływa wiele zmiennych: od najmniejszych detali po kluczowe ustawienia maszyny oraz umiejętności operatora. Na co konkretnie trzeba zwracać uwagę? Znaczenie może mieć – jak dodaje Szymon Kaczmarek, specjalista ds. produktu John Deere – ciśnienie w oponach, ich stan (zbyt mocno zużyte opony zwiększają poślizg ciągnika), dopasowanie prędkości obrotowej silnika do wykonywanej pracy, umiejętne dobranie przełożeń zarówno w pracy polowej, jak i transporcie, użycie trybu Eko, o ile w maszynie jest on dostępny.

– Wykorzystanie systemów automatycznego prowadzenia przy użyciu GPS pozwala zoptymalizować ścieżkę, na której ciągnik wykonuje pracę i w ten sposób też można oszczędzić paliwo – twierdzi Szymon Kaczmarek.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a