Te warunki pogodowe występują w różnym nasileniu każdego roku i są stałą przyczyną wylegania. Ale nie całą winę można zrzucić na pogodę. Wiele przyczyn wylegania leży po stronie błędów agrotechnicznych. Najważniejsze z nich, to zbyt gęsty siew zbóż i zbyt wysokie i niezbilansowane z fosforem i potasem nawożenie azotowe, dobór do uprawy odmian podatnych na wyleganie.
Retardant zabezpieczy
Biorąc pod uwagę te stałe ryzyko,
błędem w produkcji zbóż jest zaniechanie
stosowania regulatorów
wzrostu (retardantów), zwłaszcza
w intensywnych technologiach
produkcji. Tylko te środki pozwalają
w pewnym sensie ubezpieczyć
łany przed wyleganiem, zarówno
korzeniowym, jak i źdźbłowym. Po
wylegnięciu obniżka plonu i jego jakości
jest pewna, choć strata w dużym
stopniu zależy od gatunku zboża
oraz fazy rozwoju, w której wystąpi
to zjawisko (patrz tabela).
Z wyleganiem korzeniowym mamy do czynienia znacznie wcześniej niż z wyleganiem źdźbłowym. Dochodzi do niego najczęściej po długotrwałych opadach. Przy rozmiękniętej glebie i coraz cięższych kłosach, system korzeniowy nie radzi sobie z utrzymaniem rośliny. Wielkość tego typu wylegania zależy także od wysokości źdźbeł danej odmiany, gęstości łanu, od rodzaju i spoistości gleby i od tego, jak mocny jest system korzeniowy.
Do wylegania źdźbłowego zbóż dochodzi w późnych okresach wegetacji i polega ono na łamaniu się źdźbeł, najczęściej w końcu czerwca i w lipcu. Źdźbła łamią się wskutek silnych wiatrów, gwałtownych opadów i burz. Istotą tego typu wylegania jest średnica i grubość ściany źdźbła. Bardziej podatne na ten typ wylegania są odmiany wysokosłome, siane zbyt gęsto, porażone patogenami, przenawożone azotem.
Dorodne plantacje bardziej podatne
Wyleganie jest konsekwencją
intensywnej technologii i dużego
ciężaru ziaren w kłosach, których
źdźbła nieskrócone przy silnych
wiatrach i opadach nie są w stanie
utrzymać się w pionie. Rośliny
mogą wylegać źdźbłowo lub korzeniowo.
Przyczyną wylegania
mogą być uszkodzenia powodowane
przez szkodniki i choroby
uszkadzające korzenie, źdźbła
i łodygi roślin.
Pamiętajmy o wpływie światła na fizjologię rozwoju zbóż. Światło jest naturalnym regulatorem wzrostu, dla roślin ważna jest jego dostępność. Ta jest oczywiście większa w łanach rzadszych i wolnych od chwastów. Rozwijające się źdźbła w takim łanie nie muszą konkurować ze sobą o światło i wyciągać się na długość – są grubsze i krótsze w porównaniu do łanów tej samej odmiany wysianej zbyt gęsto. Przez to są oczywiście bardziej odporne na wyleganie. Ryzyko wylegania jest też większe na najlepszych stanowiskach glebowych i po dobrych przedplonach. Naturalne regulujące oddziaływanie na długość źdźbła ma termin siewu pszenic ozimych. Te siane wcześniej będą miały dłuższe źdźbła.
Ryzyko podnosi azot Wpływ wysokich dawek azotu na wzrost zagrożenia wyleganiem można w dużym stopniu zminimalizować dzieląc je na 3 a nawet 4 części. Tak czy inaczej, w technologiach uwzględniających wyższy poziom nawożenia azotem, skracanie musi być podstawą technologii. Mówiąc o korzystnym z punktu widzenia wylegania podziale dawek azotu, pamiętajmy, że ważniejsze od tego jest zachowanie właściwych proporcji nawożenia NPK. Sam azot buduje tylko tkankę miękiszową. Mocny szkielet budowany jest głównie przy udziale potasu.
Pamiętajmy też o innych czynnikach np. o wpływie światła na fizjologię rozwoju zbóż.
Długość słomy i genetyka
Nie zapominajmy, że skłonność
do wylegania ma podłoże genetyczne
i wśród odmian zbóż znajdują
się te ze średnią, jak i dużą odpornością
na wyleganie. Odmianami
pszenicy ozimej odpornymi na wyleganie
przed zbiorem są m.in.: Florencja,
Silenus, Rockefeller, Kometa
Estivus, KWS Magic, a podatnymi
na wyleganie np. Jantarka, Tonnage,
Skagen, Tytanika, Owacja. Jeżeli
uprawiamy odmiany odporne na
wyleganie, nie siejemy ich zbyt gęsto
i zbyt wcześnie, stosujemy nawożenie
azotem w dawkach dzielonych,
ale nieprzekraczających łącznie
120 kg N/ha.
Bardzo dużą skłonnością do wylegania cechuje się oczywiście żyto, które przy intensywnym prowadzeniu plantacji bezwzględnie wymaga chemicznego skracania. Duża skłonność do wylegania żyta wynika z najdłuższych wśród zbóż źdźbeł. Mniejszą skłonność do wylegania mają takie odmiany żyta jak: KWS Dolaro, KWS Binntto, KWS Vinetto, a podatnymi na wyleganie np. Brandie, SU Drive.
Pszenżyto także należy skracać chociaż przekrój odmian o różnej długości słomy i różnej odporności na wyleganie jest duży. Do odmian pszenżyta ozimego o mniejszej skłonności do wylegania przed zbiorem należą: Tadeus, Sekret, Palermo, Carmelo, a podatnymi na wyleganie np.: Trismart, Subito, Kasyno.
Wylegać może intensywnie prowadzony jęczmień ozimy i jęczmień jary, a problemem w prowadzeniu łanów tego gatunku jest słabsza reakcja na chemiczne regulatory wzrostu. Dodatkową trudnością jest bardzo szybki (najszybszy wśród zbóż) wzrost jęczmienia od osiągnięcia fazy jednego kolanka. Odmianami jęczmienia ozimego o mniejszej skłonności do wylegania przed zbiorem są: SU Vireni, Jakubus, Zita, a bardziej podatnymi np. Kobuz, Scarpia, Lomerit.
Najtrudniejszy do skracania jest jednak owies, który bardzo słabo reaguje na stosowane retardanty. Na szczęście przybywa odmian półkarłowych i karłowych, które pozwalają ograniczyć lub zlikwidować ryzyko wylegania w uprawie tego gatunku. Odmianami owsa o mniejszej podatności na wyleganie są: Pablo, Krezus, Agent, Harnaś, a bardziej podatnymi np. Refleks, Romulus, Paskal.
Marek Kalinowski