A jakie są skutki tego zjawiska? Co i ile możemy stracić, jeżeli nie wykorzystaliśmy agrotechnicznych instrumentów wpływających na obniżenie podatności łanu na wylegnięcie?
Niższy plon gorszej jakości
Zależnie od tego, czy nastąpi wyleganie
korzeniowe czy źdźbłowe
oraz od gatunku zboża, od terminu
i fazy rozwojowej, w którym
wystąpi to niekorzystne zjawisko,
straty w plonie ziarna mogą sięgnąć
ponad 40%. Te największe
występują zwykle w życie, które
wylegnie przed kłoszeniem
albo w fazie kwitnienia. Żyto jest
najbardziej wrażliwe na wyleganie
w fazie kwitnienia, pszenica
w fazie kwitnienia i w fazie „pół
ziarna”, owies przed kłoszeniem,
a jęczmień podczas kwitnienia
i w fazie dojrzałości mlecznej. Ta
wrażliwość przekłada się oczywiście
na konkretne straty plonów
i jeszcze większe straty w zakresie
jakości ziarna.
Każdy rolnik ma świadomość, że wyleganie może bardzo silnie wpłynąć na poziom i jakość osiąganych plonów zbóż, a poza tym bardzo utrudnia i spowalnia zbiór. Jeżeli wyleganie zbóż nastąpi we wczesnych fazach rozwojowych, rośliny mogą się podnieść i wykształcić plon. Jeżeli jednak wylegnięcie będzie silne, rośliny podniosą się tylko częściowo i wykształcą poślednie ziarno. W obu przypadkach bardzo groźne dla plonu i jego jakości staje się nadmierne gromadzenie pary wodnej. Brak przewiewu w wylegniętym łanie i nadmiar wilgoci, to prosta droga do szybkiego i silnego porażenia przez choroby. Roślinom brakuje też dostępu powietrza, co utrudnia oddychanie. Brakuje też dostępu światła, co uniemożliwia należytą asymilację.
Porastanie w kłosach
Niezależnie od terminu i przyczyny
wylegnięcia zbóż zawsze
mamy do czynienia ze znacznym
spadkiem plonu i jego jakości. Dodatkowo
dochodzi tutaj nierównomierne
dojrzewanie i bardzo duże
problemy ze zbiorem mechanicznym.
Ziarno z łanów wylegniętych
zawsze dojrzewa i nalewa się bardzo
nierównomiernie, a w czasie
zbioru zawiera więcej wody i zwykle
musi być dosuszone. Wątpliwe
jest, aby pszenica z plantacji
w dużej mierze wylegniętej trzymała
parametry jakościowe. Spadek
jakości jest konsekwencją zakłócenia
transportu składników
pokarmowych do ziarniaków, co
ma wpływ na masę tysiąca ziaren,
zwartość białka i pozostałe parametry
jakościowe.
Wilgotność w łanach wylegniętych rozwojowi chorób sprzyja w ostatnim etapie rozwoju generatywnego porastaniu ziarna w kłosach. Najbardziej wrażliwe na to jest żyto. Jeżeli zdarzy się nam taki problem to, niestety, takie ziarno możemy przeznaczyć tylko na paszę. Powinniśmy wykorzystać wszelkie możliwości techniczne gospodarstwa, aby je dosuszyć. Porośnięte i dosuszone ziarno wszystkich zbóż jest dobrą paszą dla wszystkich gatunków zwierząt – poza żytem. Ziarno żyta zawiera pewne substancje antyżywieniowe i jeżeli porośnie, po dosuszeniu można je wykorzystywać w zasadzie tylko w żywieniu przeżuwaczy i to w ograniczonych ilościach.
Marek Kalinowski