Dobrym przedplonem przed sadzeniem krzewów są zboża, okopowe, motylkowe oraz facelia czy gorczyca. Nie poleca się sadzenia winorośli na terenach, które były przez wiele lat odłogowane, tam bowiem istnieje duże prawdopodobieństwo występowania szkodników glebowych jak pędraki, drutowce czy opuchlaki. Podobnie jak się ma z terenem po lucernie czy truskawkach. Po drzewach też należy odczekać ok. 3.–4. lat z uwagi na choroby grzybowe bytujące w glebie. Jesienią w roku poprzedzającym sadzenie należy zastosować obornik w dawce ok. 40 ton na ha i głęboko przyorać. Dawki nawozów, jakie wprowadzamy do gleby przed sadzeniem powinno się ustalić badając gleby w stacji chemiczno-rolniczej, ale orientacyjnie wynoszą one 400 kg/ha superfosfatu potrójnego, 300 kg/ha soli potasowej oraz 250 kg siarczanu magnezu i ta ilość nawozów starcza roślinom na 3 lata. Po sprawdzeniu odczynu gleby w razie potrzeby stosujemy wapnowanie. Wapno nie tylko podnosi pH, lecz także wpływa na lepszą strukturę gleby i zwiększa jej żyzność. Dzięki zawartości wapna w glebie aktywniejsza jest mikroflora, która rozkłada substancję organiczną.
Materiał szkółkarski i sadzenie
Trzeba pamiętać, by materiał
szkółkarski nabywać tylko
w sprawdzonych, certyfikowanych
punktach. Tylko wtedy
mamy gwarancję, że jest zdrowy,
spełnia wszystkie standardy
i wymagania oraz odmiana jest
właśnie tą, którą chcieliśmy. Sadzonka
powinna być wyrośnięta,
mieć 3 korzenie szkieletowe
i jeden o średnicy 4 mm, pęd
3–4-pąkowy, minimum 20-centymetrowej
długości. Najlepsze są
krzewy szczepione i należy wybierać
te na podkładkach o wysokiej
odporności na mróz. Mają
jednak też swoje wady. Sadzonki
własnokorzeniowe, które przemarzną
szybko się regenerują
i mają szansę odbić i utworzyć
krzew od początku, te szczepione
natomiast muszą być ponownie
szczepione bądź usunięte.
Biorąc pod uwagę sposób prowadzenia winnicy, odmiany, siłę wzrostu i zasobność gleby, dopasowujemy odpowiednią rozstawę rzędów. Ważny jest tu również sprzęt, jakim będziemy się posługiwać przy np. zabiegach pielęgnacyjnych. Można przyjąć, że średnia odległość między rzędami wynosi 2 do 2,5 metra. W rzędzie natomiast sadzonki sadzimy co 80 cm przy niskiej głowie lub 1 do 1,5 m przy szpalerach Guyota a 1,8 przy wysokim szpalerze. Pamiętajmy, by rzędy były ukierunkowane północ–południe, co sprzyja dobremu nasłonecznieniu i dobrej cyrkulacji powietrza. Po wyznaczeniu rzędu wykopujemy dołki pod rośliny, które muszą pomieścić system korzeniowy i pozwolić na swobodne rozłożenie korzenie na dnie. Tu też stosuje się zasadę głębokiego sadzenia, które chroni system korzeniowy przed przemarznięciem, a także krzewy są bardziej odporne na suszę. Stosuje się sadzenie na głębokości ok. 30 cm na glebach ciężkich i 40 lub więcej na glebach piaszczystych. Jeżeli przed sadzeniem jesienią nie zastosowaliśmy obornika, warto dać go podczas sadzenia. Wówczas dołki kopiemy głębsze, by na dnie zmieściło się ok. 2 kg obornika z kilkucentymetrową warstwą ziemi, która odizoluje obornik od korzeni. Zamiast obornika możemy zastosować kompost. W dołku umieszczamy sadzonkę prawie na całą jej długość, gdy jest za długa sadzimy ją ukośnie. Po posadzeniu nad powierzchnią gleby powinna wystawać tylko jej górna część tzw. główka, z przyciętymi przyrostami.
Wymagane rusztowania
Dla właściwego utrzymania
pionowego wzrostu wymagane
jest zastosowanie rusztowań. Do
2 lat rośliny mogą być prowadzone
przy drewnianych lub bambusowych
palikach. Od 3. roku,
czyli od momentu, gdy rośliny
wchodzą w okres owocowania,
powinniśmy ustawić już trwałe
rusztowania, składające się ze
słupków podporowych i drutów.
Wysokość rusztowań zależy od
formy prowadzenia, ale zazwyczaj
wynosi 2 m. W rzędzie co
5 m wbija się słupek podporowy
na 0,6 m w głąb, do którego
mocujemy powlekane tworzywem
druty na średnio 5. wysokościach.
Pierwszy drut rozciągamy
na wys. 70 cm, kolejne 80, 110,
140 i 170 cm. Do dolnych drutów
mocujemy szkieletowe części roślin,
czyli pień i łozę. Na górnych
drutach rozpinamy pędy owocujące,
czyli latorośle. Do przywiązywania
stosujemy sprężyste zapinki,
taśmy. W uprawie winorośli
na wysokim pniu stosujemy
indywidualne podpory, podobnie
jak u drzewek owocowych.
Odmiana rzecz ważna
O powodzeniu uprawy i płynących
profitach decyduje nie tylko
jej lokalizacja, lecz wybór odmiany
ma tu niebagatelne znaczenie.
Do głosu tu dochodzą odmiany
deserowe, czyli konsumpcyjne
oraz odmiany przerobowe,
z przeznaczeniem do produkcji
win. Jedno jest pewne, nie powinniśmy
uprawiać odmian późnych,
czyli tych, które wymagają długiej
wegetacji, bo w naszych warunkach
mogą nie dojrzeć.
Ważne jest również, że odmiany o jasnej skórce są mniej wymagające w uprawie. Najbardziej przystosowane do warunków klimatycznych w Polsce są mieszańce winorośli właściwej z gatunkami amerykańskimi. Odmiany te cechują się wyższą odpornością na choroby, mniejszymi wymaganiami cieplnymi i lepszą mrozoodpornością. Z odmian mieszańcowych do celów przetwórstwa uprawia się odmianę o granatowej skórce, m.in. Zilga, Rondo, Regent, Cabernet, Nero, natomiast o skórce żółtozielonej m.in. Aurora, Refren, Bianca, Greta, Jutrzenka, Solaris, Perła Zali, Kristaly. Z odmian deserowych polecić można odmiany o żółtozielonej skórce m.in. Suvile, Aloszenkin, Himrod, Palatina, Iza Suzy czy Muscat Letnij. O skórce różowej Reliance, Canadice, Einset Seedles, a o skórce granatowej warte polecenia są m.in. Eszter, Agat Dońskij, Kodrianka, Prince, Nero, Dacznyj, Wostorg czy Alden. Naukowcy nadal pracują nad nowymi odmianami i co pewien czas na rynku można spotkać te najnowsze, które przeszły już szereg badań.
Małgorzata Wyrzykowska