● Jeśli spojrzymy na statystyki realizacji wypłat dopłat za ubiegły rok, to wyglądają one lepiej niż w poprzednich latach. Są jednak jeszcze rolnicy, którzy nie otrzymali dopłat za 2019 rok, niektórzy zostali pozbawieni też zaliczek. Czym kieruje się Agencja, ustalając kolejność wypłaty dopłat bezpośrednich? Czy faktycznie, jeśli gospodarstwo zostało wytypowane do kontroli, a kontrola nie zakończyła się w okresie, który jest przewidziany na wypłatę zaliczek, takie gospodarstwo jest z definicji wykluczone z ich przyznania?
– Tak naprawdę odpowiedź na pierwsze pytanie znajduje się w drugim.
Jeśli chodzi o kolejność rozpatrywania wniosków o wypłatę dopłat, to raczej nic nie powinno mieć na nią wpływu. Wszystkie złożone wnioski o dopłaty bezpośrednie są rozpatrywane jednocześnie, nie ma tutaj znaczenia ani złożoność samego wniosku, ani wielkość gospodarstwa. Teoretycznie o kolejności wypłaty dopłat nie powinien też decydować termin złożenia dokumentów – jeśli oczywiście został dotrzymany. Aczkolwiek zachęcam, aby składać wnioski wcześniej, nie czekając do ostatniego dnia.
Jeśli chodzi o związek wypłaty zaliczek z kontrolami na miejscu, obowiązują nas przepisy unijne, które nie pozwalają na wypłatę zarówno zaliczek, jak i dopłat bezpośrednich do momentu otrzymania raportu z kontroli na miejscu. Ten przepis musimy respektować. Jednocześnie możemy, na przykład jeśli kontrola dotyczy płatności obszarowych, wypłacić inne dopłaty, które jej nie podlegają, na przykład za zwierzęta.
Szukamy takich rozwiązań, by w każdym powiecie, regionie, województwie, jak i w każdym rodzaju działań rolnik otrzymywał należne mu pieniądze.
Kampania wypłaty dopłat bezpośrednich za 2019 rok dobiega końca. Mamy wydanych około 97% decyzji. Wszystko wskazuje na to, że zamkniemy tę kampanię jeszcze w marcu.
● Nasi Czytelnicy często podkreślają, iż wypłata dopłat odbywa się w pewnych interwałach, nie jest to proces ciągły. Nie rozumieją tego, ponieważ te pieniądze są im zagwarantowane. Dlaczego tak się dzieje?
– Agencja nie jest dysponentem środków finansowych. Kiedy je otrzymuje, są one szybko rozdysponowywane. Nie przetrzymujemy pieniędzy na naszych kontach. Staramy się jak najszybciej wydatkować pieniądze, jakie w danym momencie posiadamy.
● Od 15 marca rolnicy mogą składać wnioski o dopłaty bezpośrednie oraz niektóre dopłaty realizowane w ramach PROW za 2020 rok. Czy ta kampania różni się czymś szczególnym od ubiegłorocznej? Czy jest coś, co rolników zaskoczy?
– Zmienił się termin składania oświadczeń, czyli potwierdzenia, że w stosunku do wniosku złożonego w ubiegłym roku o płatności bezpośrednie oraz wybrane płatności obszarowe nic się nie zmieniło. Takie oświadczenia można składać od 2 marca do 15 kwietnia. Nie zmienia się natomiast termin składania wniosków obszarowych.
Jeśli chodzi o same przepisy dotyczące realizacji dopłat, wprowadzono istotną zmianę w przypadku beneficjentów, którzy dzierżawią grunty od Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego. Agencja może wymagać od rolników, którzy będą się ubiegać o płatności do takich gruntów, tytułu prawnego do ich użytkowania – chodzi głównie o umowy dzierżawy.
W tym roku rolnicy po raz pierwszy będą mogli starać się o dopłaty z nowego działania PROW, tj. „Dobrostan zwierząt”. Jest ono skierowane do rolników zajmujących się produkcją trzody chlewnej oraz utrzymujących krowy mleczne i krowy mamki. Sama konstrukcja wnioskowania o środki z tego działania będzie bardzo prosta – wystarczy, że rolnik zaznaczy ten rodzaj płatności w odpowiednim polu wniosku o dopłaty. Pod kątem tych dopłat już dokonano modyfikacji systemu elektronicznego. Z mojej wiedzy wynika, iż to działanie było oczekiwane przez rolników. Są na nie zabezpieczone środki finansowe. Nie ma w nim przewidzianych górnych progów, co oznacza, że można otrzymać dopłatę na każdą sztukę w ramach wybranego wariantu, jeśli oczywiście spełni się określone w przepisach wymagania.
● Część rolników jest jednak zaskoczona konstrukcją przyznawania tej dopłaty. Spodziewała się raczej, że będzie to prosta płatność realizowana z pierwszego filaru WPR, a nie z PROW?
– Każda płatność musi prowadzić do osiągnięcia określonego celu. Założeniem tej płatności jest poprawa dobrostanu zwierząt. Mają one być utrzymywane w lepszych warunkach i na to będą wypłacane pieniądze. W tym roku działanie to wiąże się z rocznym zobowiązaniem. Mając na względzie, iż poprawa dobrostanu jest celem długofalowym, a w przypadku budynków inwentarskich wymaga poczynienia pewnych inwestycji, uważam, że warto to kontynuować w kolejnych latach. Decyzja w tej kwestii należy jednak do ministra rolnictwa.
● Podczas wypełnienia wniosku o płatności poprzez aplikację eWniosek zdarza się, że system się zawiesza, bo na przykład jest problem z Internetem czy komputerem. Jak sprawdzić, czy wniosek na pewno trafił do Agencji.
– Podstawą do udowodnienia złożenia jakiegokolwiek dokumentu w Agencji jest potwierdzenie jego złożenia – niezależnie od tego, czy są to dokumenty składane drogą elektroniczną, czy tradycyjną. W przypadku wniosków składanych przez Internet należy koniecznie sprawdzić, czy po kliknięciu pola z oznaczeniem „Wyślij” pojawiło się potwierdzenie. Jeśli zdarzyłaby się sytuacja, w której pomimo otrzymania potwierdzenia wniosek do Agencji nie dotarł, Agencja ma obowiązek na podstawie potwierdzenia taki dokument odtworzyć. Przypadków, w których wniosek by zaginął lub nie dotarł do Agencji, obecnie już jednak nie odnotowujemy. Może trafić się jedynie incydentalny indywidualny przypadek, który nie został przewidziany w procedurze.
● Czy Agencja robi coś w kierunku usprawnienia obsługi wniosków składanych w ramach PROW? Bywa, że od momentu złożenia dokumentów do ich weryfikacji i otrzymania płatności upływa tyle czasu, że zmienia się rzeczywistość, w której rolnik funkcjonuje. Drożeją maszyny, materiały budowlane, a kwota dofinansowania pozostaje.
– Jeśli chodzi o długie oczekiwanie na rozpatrywanie wniosków, mamy już to za sobą. W ubiegłym roku podjęliśmy kilka kluczowych decyzji, które udrożniły i poprawiły czas realizacji wniosków z PROW, zwłaszcza jeśli chodzi o „Modernizację gospodarstw rolnych”. We wrześniu ubiegłego roku wprowadziliśmy zmiany, które spowodowały, że w okresie 3 miesięcy zweryfikowaliśmy około 18 tys. wniosków. Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu wydziałów, które zajmują się oceną wniosków, przesuwaniu wniosków pomiędzy oddziałami regionalnymi, żeby zrównoważyć obciążenie i przyspieszyć obsługę wniosków w tych województwach, w których złożono ich więcej. Jesteśmy w trakcie tworzenia oddziałów zamiejscowych Agencji. Powstały one już na terenie większości województw.
Obecnie pracujemy nad realizacją wniosków premiowych, czyli „Młodym rolnikiem”, „Restrukturyzacją gospodarstw” i „Działalnością pozarolniczą”. Te prace są już też na finiszu. Mogę więc śmiało powiedzieć, że w kwestii obsługi wniosków wiele się zmieniło.
Poza tym, jak wspominałem wcześniej, budujemy dodatkowe cztery oddziały zamiejscowe Agencji w województwach: warmińsko-mazurskim, łódzkim, małopolskim i podkarpackim. Będą one obsługiwać wnioski z całej Polski.
● Załóżmy, że do któregoś z takiego oddziału trafi wniosek rolnika z województwa wielkopolskiego. Jak będzie wyglądała obsługa takiego wniosku? Co w przypadku konieczności złożenia wyjaśnień, uzupełnień?
W przypadku gdy wniosek będzie weryfikowany przez inny oddział niż ten, do którego rolnik złożył wniosek, to jeśli będzie musiał on złożyć dodatkowe dokumenty, wyjaśnienia, nie musi jechać do tego oddziału. Może je złożyć u siebie w oddziale. Jeśli potrzebna jest rozmowa, można to zrobić telefonicznie z pracownikiem, który weryfikuje dokumenty. Taki sposób pracy obowiązuje już w przypadku działań, które są obsługiwane przez centralę Agencji. Jeśli Agencja ma działać sprawnie, praca musi być równo rozłożona na wszystkich pracowników. I to staramy się robić.
● Ostatnio mieliśmy do czynienia z kilkoma sytuacjami, w których rolnicy stracili dofinansowanie, ponieważ zostali źle poinformowani lub niedoinformowani przez pracownika Agencji. Czy Agencja ma jakieś narzędzie, by zapobiec takim sytuacjom? Jak powinni bronić się przed nimi rolnicy?
– Beneficjenci zawsze powinni dokładnie czytać pisma przychodzące z Agencji. Zawsze na ich końcu – niezależnie od tego, czy dotyczą one dopłat bezpośrednich, czy działań z PROW – zawarte są informacje, jakie uzupełnienia są wymagane i w jakim czasie należy je złożyć. Często wnioski za rolników wypełniają doradcy, to oni przygotowują wniosek i uzupełnienia. Agencja bardzo często, jeśli potrzebne są jakieś uzupełnienia, taką informację przekazuje nie tylko doradcy, ale także beneficjentowi. Proszę rolników, aby byli na bieżąco w kontakcie z doradcami i kontrolowali ich prace. Nie ma ludzi nieomylnych.
Będę zabiegał o to, aby pracownicy Agencji obsługujący wnioski inwestycyjne dodawali do dokumentów wysyłanych do rolników dodatkową stronę, na której zostaną podane podstawowe terminy, których należy pilnować. Jest to bardzo ważne, ponieważ wiele terminów, jeśli zostaną przeoczone, nie da się przywrócić, co może mieć bolesne skutki finansowe dla beneficjentów.
● Patrząc na harmonogram naborów PROW, który został opublikowany w styczniu bieżącego roku, widać, iż na ten rok zaplanowano nabory na wiele działań… Czy zostaną jakieś pieniądze na nabory w przyszłym roku, zważywszy na fakt, że nowa WPR ruszy z co najmniej dwuletnim opóźnieniem?
– W tym roku planujemy uruchomić nabory na ponad trzydzieści działań. Największy nabór przewidujemy na „Modernizację gospodarstw rolnych” obszar d – uruchomimy go jeszcze w marcu. Będziemy dysponować dużą kwotą na to działanie, spodziewamy się kilkudziesięciu tysięcy wniosków, które będzie trzeba zweryfikować w szybkim czasie. Jeśli chodzi o samą weryfikację wniosków, próbujemy zmniejszyć tutaj obciążenia administracyjne.
Do końca roku uruchomimy kolejne działania zarówno inwestycyjne, jak i premiowe. To, czy będą uruchamiane nabory w przyszłym roku, zależy głównie od tego, ile wniosków zostanie złożonych w tym roku. Musimy zobaczyć, ile i czy w ogóle zostanie nam pieniędzy z PROW. Zachęcam więc wszystkich rolników, którzy chcą skorzystać z obecnego PROW, aby nie czekali i składali wnioski jeszcze w tym roku.
● A co z modernizacją na nawadnianie? Kiedy rolnicy, którzy złożyli wnioski w ubiegłym roku, zobaczą listy rankingowe? Z tego, co słyszymy, to działanie nie cieszy się dużym zainteresowaniem, pomimo że potrzeby są duże. Dlaczego?
– W naszym odczuciu największy problem w tym działaniu to czas, jaki rolnicy potrzebują, aby zgromadzić wymagane dokumenty. Między innymi dlatego podjęliśmy decyzję, aby uruchamiać nabór na nawadnianie cyklicznie, tak aby rolnicy mieli czas na przygotowanie stosownych dokumentów i zezwoleń. Przypominam rolnikom, iż limit finansowy ustalony dla tego działania nie łączy się z pozostałymi obszarami z „Modernizacji gospodarstw rolnych”. Rolnik może więc wnioskować w tym roku na przykład o dofinansowanie nawadniania w wysokości 100 tys. zł i zakup maszyn na kwotę 200 tys. zł, jeśli oczywiście nie wykorzystał już tych możliwości wcześniej.
W ubiegłorocznym naborze wpłynęło około 600 wniosków. Lista rankingowa zostanie ogłoszona w terminie przewidzianym w przepisach, czyli 20 marca bieżącego roku.
● Nowa WPR będzie stawiała, w jeszcze większym stopniu niż obecna, na cyfryzację. Czy Agencja się do tego przygotowuje? W styczniu na targach Polagra w Poznaniu prezentowano testową aplikację na smartfony…
– Aplikacja jest obecnie w trakcie testowania. Zamierzamy ją na początek uruchomić pilotażowo w trzech województwach. Jeśli się sprawdzi, będziemy ją rozwijać o kolejne funkcjonalności. Za jej pomocą będzie można wysyłać zdjęcia działek, dokumentów. Na początku zakładaliśmy, że ma służyć głównie do obsługi płatności bezpośrednich i obszarowych, ale chcemy ją też wykorzystywać do obsługi pozostałych działań z PROW. Mam nadzieję, że dzięki niej skróci się też czas weryfikacji wniosków. Założenie jest takie, że korzystanie z aplikacji wyeliminuje kontakty pisemne, telefoniczne pomiędzy beneficjentem a Agencją, co przełoży się na oszczędność pieniędzy i czasu.
Jestem za tym, aby całkowicie odchodzić od dokumentacji papierowej. Jesteśmy w trakcie przygotowywania nowego systemu elektronicznego – nie tylko do obsługi płatności obszarowych, ale także wszystkich działań inwestycyjnych. Powoli przygotowujemy się także do możliwości składania dokumentów przez ePUAP, czyli przez profil zaufamy. Docelowo chcemy, aby był on wykorzystywany też do komunikacji między rolnikiem a Agencją.
Faktycznie, nowa WPR będzie stawiała mocno na cyfryzację, dlatego chcemy przejmować systemy informatyczne, rezygnując z usług wykonawców zewnętrznych. Tylko takie działanie sprawi, że będziemy w stanie szybko reagować na zmiany przepisów i dostosować się do nowych wymagań.
● Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Magdalena Szymańska