Wstępy w strugach deszczu

Od pewnego czasu nieodłącznym elementem Wstępów jest Ogólnopolski Pokaz Koni Hodowlanych, który w tym roku odbył się po raz siódmy. Prezentację prowadzili Jacek Hebda, dyrektor Radomskiego Oddziału Wojewódzkiego Związku Hodowców Koni w Warszawie, oraz Mariusz Makowski, wiceprezes Powiatowego Koła Hodowców Koni w Radomiu. Spośród dziesięciu wystawionych ogierów jako pierwszy na płycie pojawił się karej maści Maroko rasy polski koń zimnokrwisty Mariana Guździa z Polan Kolonii w województwie mazowieckim. Maroko jest synem Marii Stuart po Emirze i Potencjała po Titanicu De L’Eaugrene.

– Jest to ogier młody, ale już potężnie rozbudowany. Urodził się 18 czerwca 2017 roku, a licencję, czyli wpis do księgi, otrzymał w roku ubiegłym. Posiada cechy, które są bardzo wskazane w naszej hodowli, jak: potężnie rozbudowaną kłodę, użebrowaną i umięśnioną, podkreśloną głębokość i szerokość klatki piersiowej oraz zadu. To są elementy w budowie konia, które decydują o jakości hodowlanej i wartości potomstwa. Oczywiście zwracamy uwagę na pozostałe cechy, jak np. poprawność budowy kończyn, prawidłowo rozwinięte kopyta – powiedział Jacek Hebda.



Jako drugi pokazany został Bastik Daniela Włoskowicza z Rudy Wielkiej. Bastik jest synem Badury po Inbrugu i ogiera Justic po Titanicu De L’Eaugrene oraz czempionem ubiegłorocznej aukcji w Kozienicach. Wyróżniają go między innymi kapitalnie rozwinięte kopyta, za które uzyskał notę 9 pkt w skali 10-punktowej. Bastik reprezentuje nowoczesny typ konia polskiego zimnokrwistego.

Zaprezentowany kasztanowatej maści Flirt Adama Kuropieski z miejscowości Siczki urodził się 5 kwietnia 2017 roku. Jest synem Frygi po Ankierze i Asera po Listopadzie. Publiczności pokazał się też kasztanowatej maści Ayron w typie sztumskim Kamila Ziętka z miejscowości Jastrzębi. Ogier ten jest synem Alabamy po Czarusiu i ogiera Sylabanta po Skrzacie. Z kolei Lotos Przemysława Korczaka z Jastrzębiej w województwie mazowieckim jest synem klaczy Lali po Loharze i ogiera Inbruga po Elbrugu. 

Innym młodym ogierem wystawionym w Skaryszewie był Jukonek rasy polski koń zimnokrwisty w typie sztumskim Janusza Myśloborskiego z Palczewa w województwie mazowieckim. Urodził się 25 czerwca 2017 roku i jest synem klaczy Jorka po Merkurym I i Groma po Skrzacie. Janusz Myśliborski zaprezentował także ogiera Jaskrawy, który jest synem Juki po Skowronku. Tak jak w przypadku Jukonka, jego ojcem jest Grom.

– Jaskrawy urodził się 4 maja 2017 roku. Podobnie jak większość prezentowanych ogierów, należy do rozpłodników młodych, które licencję otrzymały w roku ubiegłym. Jaskrawy zdobył tytuł wiceczempiona podczas ubiegłorocznej aukcji w Kozienicach – powiedział Jacek Hebda.

Kolejnym zaprezentowanym ogierem w typie sztumskim był Marsel Marka Wlazły z Kamienia w województwie mazowieckim. Marsel urodził się 4 maja 2017 roku. Jest synem klaczy Mersida po Sułtanie i ogiera Maczo po Gauczo. Po ogierze Marsel publiczności zaprezentował się kasztanowaty ogier Ayron Kamila Ziętka z Jastrzębiej w Mazowieckiem. Jest on synem klaczy Alabama po Czarusiu i ogiera Sylabant po Skrzacie.



Podczas pokazu miłośnicy koni mieli okazję zobaczyć ogiera rasy arden francuski Heliosa De Mairy, którego właścicielem jest Marek Nogajski z Chwałowic. Helios De Mairy urodził się 6 kwietnia 2017 roku i jest synem klaczy Qerele De Maucourt po Kenie De Maucourt i ogiera Pascha De Cousteumont po Uranusie Des Corneilles.

Jako ostatni z ogierów zimnokrwistych zaprezentowany został Bitny SA rasy arden polski Piotra Kundysa z Magierowa. Bitny SA jest synem Bianki po Lukasie i ogiera Vicieux De Beaumont po Mariole DuLieu.

Zebrana na Wstępach publiczność miała okazję zobaczyć pokaz hipoterapii przygotowany przez stajnię Krzewień w Radomiu. O prezentowanych koniach i dosiadających je pacjentach opowiedziała Sylwia Trojecka ze stajni Krzewień.

– Głównymi bohaterami naszego pokazu, oprócz koni, są dzieci. Marcin ma 17 lat i od 8 lat jeździ konno. Cierpi na zespół Downa i początki były trudne, gdyż miał obawy przed tak dużym zwierzęciem, jakim jest koń. Czuł lęk, ale udało nam się to stopniowo przełamać. Przyjeżdżał do stajni i oswajał się z tymi zwierzętami. Dopiero po jakimś czasie zdecydował się wsiąść na konia, i myślę, że dzisiaj tego nie żałuje – powiedziała Sylwia Trojecka.

Kubie cierpiącemu na mózgowe porażenie dziecięce jazda konna pomaga w rehabilitacji, zwłaszcza dużych przykurczów w mięśniach. Dla Roksany, która zmagała się z chorobą nowotworową, jazda konna jest także rehabilitacją. Nie tylko jeśli chodzi o ciało, ale także o umysł.

– Po ciężkiej chorobie i długim pobycie w szpitalu Roksana zmagała się z depresją i nasze konie pozwalają jej odetchnąć od trudów i problemów. U nas nabiera pewności siebie, nawiązuje kontakty z innymi dziećmi. Mówi, że konie odgrywają bardzo ważną rolę w jej życiu i dzisiaj nie wyobraża sobie życia bez tych zwierząt – podsumowała Trojecka.

Józef Nuckowski