Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Deutz-Fahr 5110G – traktor, po który ustawiają się kolejki

Data publikacji 25.03.2020r.

Ma komfortową kabinę i świetnie rozplanowane wnętrze. Posiada liczne systemy wspomagające pracę. Ale konkurencję przebija tym, że spełnia wyśrubowane normy czystości spalin bez filtra cząstek stałych i bez konieczności tankowania płynu AdBlue. Dzięki temu Deutz-Fahr 5110G szybko dołączył do grona najchętniej kupowanych nowych traktorów w Polsce. Sprawdziliśmy, co jeszcze oferuje ten bestseler niemieckiej marki.



Deutz-Fahr 5110G to jeden z ośmiu modeli serii 5G, do której należą traktory 3-cylindrowe o mocach 75 i 88 KM oraz 4-cylindrowe od 88 do 116 KM. Aby stać się właścicielem prezentowanego 113-konnego ciągnika, trzeba przebrnąć przez proces konfiguracji. To celowy zabieg producenta, który ma na celu najlepsze dopasowanie traktora do prac, które ma wykonywać. „Przebierać” można w skrzyniach biegów, układach hydraulicznych, zaczepach, prędkościach wałka WOM, oponach, wyposażeniu kabiny. Jeżeli chodzi o silnik, wyboru nie ma, ale też i nie ma takiej potrzeby, bo produkowany we włoskim Treviglio czterocylindrowy SDF FARMotion potrafi pozytywnie zaskakiwać. Ma cztery cylindry, 3,8-litra pojemności i w porównaniu na przykład do podobnego mocą 3,6-litrowego motoru Deutz TCD 3,6 jest zdecydowanie bardziej elastyczny. Da się to odczuć szczególnie przy niskich prędkościach obrotowych silnika. Skąd ta różnica? Układ paliwowy common rail silnika marki Deutz podaje paliwo pod ciśnieniem do 1600 barów. We włoskim silniku, maksymalne ciśnienie sięga już 2000 barów! To nie jedyna różnica. Wtryskiwacze w Deutz TCD 3,6 są pięciootworowe. W FARMotion są siedmiootworowe, a to sprawia, że paliwo jest lepiej rozpylane. A dzięki temu, że są to wtryskiwacze piezoelektryczne, a więc sterowane elektronicznie, to w czasie jednego cyklu pracy silnika, wykonywanych jest nawet kilka cykli wtrysku – jest wtrysk wstępny, a potem wielokrotne „dotryski”. Tak podawany olej napędowy spala się efektywniej. Charakterystyka pracy silnika jest taka, że przy około 1600 obr./min, uzyskuje on maksymalny moment obrotowy rzędu 435 Nm. Powyżej tych obrotów moment maleje, rośnie natomiast moc, która przy 2000 obr./min ma najwyższą wartość 113 KM. Ale tego motoru nie powinno się „wkręcać” na wysokie obroty, a najlepiej utrzymywać go w obszarze najwyższego momentu obrotowego, bo to właśnie moment odpowiada za siłę uciągu. Ale gdy w trakcie pracy obroty silnika spadną, nic wielkiego się nie stanie, bo FARMotion ma wysoki moment obrotowy także przy niższych prędkościach silnika rzędu 1200 obr./min i to właśnie ta cecha czyni go niezwykle elastycznym.

r e k l a m a



Tajemnica tkwi w homologacji
Traktor nie jest „napakowany” wyrafinowanymi i skomplikowanymi systemami oczyszczania spalin. Nie znajdziemy w nim ani filtra DPF zbierającego cząstki sadzy i wymagającego okresowego oczyszczania, ani systemu SCR i zbiornika AdBlue. Posiada jedynie układ recyrkulacji spalin EGR oraz bezobsługowy katalizator utleniający DOC, który jest ulokowany w górnej części silnika. Ten pierwszy kieruje część spalin do układu dolotowego. Ich ilość nie jest stała, a o tym ile w danej chwili spalin trafia do silnika decyzje układ elektroniczny, który monitoruje pracę motoru, jego obciążenie itd. Zawracane spaliny są uprzednio schładzane. Jest to celowy zabieg, który ma obniżyć temperaturę w komorze spalania, dzięki temu tlen w mniejszym stopniu łączy się z azotem i w ten sposób udaje się obniżyć emisję bardzo szkodliwych tlenków azotu NOx, które normalnie są neutralizowane przez roztwór AdBlue. Zadaniem katalizatora DOC jest natomiast wyłapywanie niepożądanych produktów spalania oleju napędowego typu tlenki węgla, węglowodory. Jak to możliwe, że w modelu 5110G udało się spełnić wymagania stosując tylko dwa bezobsługowe systemy, gdzie w traktorach innych producentów tych systemów jest znacznie więcej? Bo Deutz-Fahr zdecydował się na sprytne, aczkolwiek zgodne z prawem rozwiązanie, homologując ten model jako ciągnik specjalistyczny (kategoria T2), dzięki temu „załapał się” na mniej restrykcyjną normę emisji spalin Stage IIIB. Aby to spełnić, musiał nieznacznie zwęzić rozstaw kół, a w ślad za tym minimalnie, bo o 4 cm, zwęzić nadkola i kabinę, co jest praktycznie niezauważalne przez użytkownika. W teorii Deutz-Fahr może taki ciągnik sprzedawać nawet do końca 2021 roku, kiedy to zacznie obowiązywać przepis, wedle którego wszystkie traktory będą musiały podlegać normie Stage V. Ale w praktyce czas ten jest ograniczony ilością zgłoszonej wcześniej partii silników tzw. przejściowych, przeznaczonych do tego typu modelu. Kiedy zapasy się skończą, Deutz-Fahr 5110G otrzyma dodatkowe układy oczyszczania spalin, w tym system SCR.



r e k l a m a



Skuteczność czyszczenia: 99,97 procenta
Silnik FARMotion ma aluminiowy pakiet chłodnic, które odpowiadają za obniżenie temperatury płynu chłodzącego, oleju układu hydraulicznego, paliwa, powietrza wprowadzanego do silnika oraz czynnika klimatyzacji. Ich obsługę ułatwia wysuwana na bok jedna z chłodnic oraz zdejmowane filtry siatkowe. Przepływ powietrza przez chłodnicę wymusza wentylator ze sprzęgłem wiskotycznym, który pracuje pełną mocą, gdy silnik jest gorący i obraca się wolno, gdy silnik jest zimny. Kluczowa dla sprawności pracy ciągnika jest też czystość powietrza doprowadzanego do silnika. Z tym zadaniem mierzy się filtr główny typu PowerCore o strukturze luźno posklejanych włókien, który według danych producenta, wyłapuje 99,97 procenta zanieczyszczeń. Dla porównania, sprawność klasycznego filtra celulozowego wynosi 99,90 procenta. Różnica więc niewielka, tyle że filtr PowerCore ma trzykrotnie dłuższy okres eksploatacji i znacznie wyższą wydajność gromadzenia zanieczyszczeń. Do filtra można bardzo szybko się dostać bez używania narzędzi. Nie wolno go przedmuchiwać kompresorem, bo to może doprowadzić do zniszczenia jego struktury. Obsługa polega jedynie na lekkim „wystukaniu” zanieczyszczeń. Za filtrem głównym znajduje się jeszcze wkład bezpieczeństwa, mylnie nazywany filtrem dokładnego oczyszczania. Jego zadaniem jest wyłapywanie zanieczyszczeń w momencie zużycia filtra głównego. Gdy zauważymy na nim zanieczyszczania, jest to znak, że filtr główny wymaga wymiany. Elementem wyłapującym zanieczyszczania jest też sama obudowa filtra, która na wlocie ma umieszczone spiralne kanaliki, na których dzięki zawirowaniu powietrza wytrącane są większe zanieczyszczania. Mogą one grawitacyjnie opadać na dno obudowy. Mogą też – po połączeniu obudowy filtra elastycznym przewodem z obudową wentylatora chłodnicy i wykorzystaniu podciśnienia – w sposób wymuszony być wyrzucane na zewnątrz.

Zobacz także



120 przełożeń! W 5110G to możliwe
Ilość dostępnych przekładni napędowych w tym traktorze może przyprawić o zawrót głowy. Bo do wyboru jest aż dziesięć typów skrzyń biegów! Od najprostszych 4-biegowych w pełni mechanicznych z 2 zakresami, po skrzynie z reduktorem, superreduktorem, dwoma półbiegami, aż po najbardziej zaawansowane 5-biegowe z 3 półbiegami zmienianymi pod obciążeniem, 4 zakresami i łącznie 60 przełożeniami do jazdy do przodu i 60 do jazdy w tył. Można zdecydować się na rewers mechaniczny. Można wybrać elektrohydrauliczny. Wszystko zależy, jakim portfelem dysponujemy. Niemniej jednak, jeżeli ciągnik będzie pracował z ładowaczem czołowym, lepiej zdecydować się na wersję z rewersem elektrohydraulicznym, bowiem przy takim wyposażeniu w standardzie otrzymamy załączany przyciskiem system Stop&Go, który pozwala zatrzymać traktor tylko hamulcem, bez konieczności wciskania sprzęgła nożnego. To pozwoli ograniczyć ilość wykonywanych czynności, a i samo sprzęgło dzięki temu powinno wytrzymać dłużej. W „pakiecie” z rewersem elektrohydraulicznym otrzymamy też funkcję pozwalającą ustawić, w skali pięciostopniowej, czułość reakcji zmiany kierunku jazdy. Od bardzo twardej, ale i najszybszej gdy np. pracujemy z lżejszą maszyną, do łagodnej, ale dużo wolniejszej przewidzianej, gdy do ciągnika podczepione jest ciężkie narzędzie lub gdy na ładowaczu przewozimy ciężkie ładunki. Wykonując prace z ładowaczem czołowym przyda się też funkcja SDD (Steering Double Displacement) zmieniająca przełożenie skrętu kierownicy. O ile standardowo liczba obrotów kierownicą między skrajnymi położeniami kół z wyłączonym systemem SDD wynosi 5,4, to po załączeniu układu liczba obrotów zmniejsza się o połowę do zaledwie 2,6. Docenią to ci rolnicy, którzy będą często manewrować na ograniczonej powierzchni. Ale co się stanie, jak nie wyłączymy tej funkcji, wyjedziemy na drogę i zaczniemy rozpędzać traktor? Po przekroczeniu prędkości 12 km/h system automatycznie się wyłączy. Ale kiedy traktor zwolni, system sam się nie włączy. Zawsze jest aktywowany ręcznie przyciskiem ulokowanym na desce rozdzielczej. To wymóg bezpieczeństwa.



Możliwe cztery obwody
W tym traktorze układ hydrauliki roboczej oferuje dwie pompy. Jedna to pojedyncza pompa zębata o wydajności do 55 l/min. Wydajność drugiej, podwójnej, sięga 90 l/min. Ale taki przepływ jest możliwy tylko przy maksymalnych obrotach silnika tj. 2200 obr./min. Przy 1600 obr./ min, a więc kiedy traktor uzyskuje maksymalny moment obrotowy, podawanych jest do 65 litrów oleju na minutę. Przy pierwszej pompie dostępne są dwa lub trzy obwody hydrauliki zewnętrznej. Przy pompie podwójnej z tyłu traktora może być wyprowadzonych 6 lub 8 szybkozłączy. Ale dodatkowy czwarty obwód różni się od pozostałych. Nie jest sterowany dźwigniami, ale przyciskiem. A wydatek oleju na tym obwodzie jest zredukowany do 25 l/min. Można go jednak wykorzystać na przykład do załączania przesuwu przenośnika łańcuchowo-listwowego rozrzutnika obornika. Pozostałe trzy obwody pracują z maksymalnym wydatkiem. Ponadto każda z dźwigni do ich sterowania może obsługiwać dodatkowe funkcje typu float, kick- -out, detent i spring. Oczywiście, aby to było możliwe, na etapie konfiguracji traktora trzeba wybrać odpowiedni typ rozdzielacza. Funkcja float działa tak, że po zablokowaniu dźwigni, rozdzielacz pozostaje otwarty, a olej przepływa samoczynnie. Ten tryb przydaje się np. podczas podłączania i odłączania maszyn ponieważ odcina ciśnienie w obwodach. Kick-out to z kolei czasowa praca rozdzielacza. W tym trybie olej jest tłoczony do siłownika aż do momentu osiągniecia 135 barów ciśnienia, po czym proces jest automatycznie odłączany, a dźwignia wraca do położenia naturalnego. W trybie detent olej jest ciągle podawany do gniazd hydraulicznych i dopiero zmiana położenia dźwigni przerywa proces tłoczenia. Natomiast przy funkcji Spring istnieje bezpośrednia zależność między ruchem dźwigni, a tłoczeniem oleju do gniazd hydraulicznych. Po zwolnieniu drążka strumień oleju się zatrzymuje, tak samo jak ruch podłączonej do ciągnika maszyny. Praca hydrauliki roboczej ciągnika nie ma wpływu na sterowanie układem kierowniczym, bowiem w kompaktowym Deutz-Fahrze pompa zębata układu kierowniczego o wydatku 35 lub 40 l/min pracuje niezależnie. Jest to rozwiązanie charakterystyczne dla wszystkich traktorów marki Deutz-Fahr. Dlaczego jest to tak istotne? Bo bez względu na to, czy traktor pracuje przy niskich prędkościach obrotowych silnika jak np. z ładowaczem czołowym, czy przy wysokich i dużym obciążeniu, pompa układu kierowniczego zawsze podaje maksymalny wydatek. Dzięki temu operator w każdych warunkach może łatwo manewrować ciągnikiem, lekko obracając kierownicą.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a