Sezon rozpoczęty – czas pomyśleć o nawożeniu mineralnym i organicznym. Ważna jest próchnica, którą dostarczamy, przekopując rośliny poplonowe albo stosując kompost czy obornik, a także ściółkując. O jej wysokiej zawartości świadczy duża liczba dżdżownic, które drążą korytarze, którymi tlen łatwo dociera w strefę korzeni roślin. Ich odchody wzbogacają glebę w substancje organiczne i wapń.
Do wytworzenia masy zielonej roślina zużywa głównie azot. Fosfor natomiast wpływa na kwitnienie i zawiązywanie owoców. Dlatego nie można o nim zapominać, uprawiając pomidory, ogórki i inne rośliny, których częściami jadalnymi są owoce. Istotnym składnikiem jest również potas, który odpowiada za całą roślinę, dbając o mocną budowę i krępy wzrost. Wapń, podobnie jak potas, bierze udział w budowie całej rośliny. Oprócz tego poprawia właściwości gleby – wiąże i neutralizuje zbędne kwasy. Szczególną rolę w uprawie warzyw odgrywa magnez. Wchodzi w skład chlorofilu i ma duży wpływ na budowanie biomasy roślinnej. Warto stosować nawozy potasowe i wapniowe mające w swym składzie magnez. Należy zapewnić właściwy stosunek poszczególnych pierwiastków.
Przy większym zapotrzebowaniu na azot (kapustne, liściowe) wymaganą dawkę dzielimy na dwa etapy. W pierwszym podajemy azot przed siewem bądź sadzeniem, w dawce startowej, która wynosi około 5 g/m2. Pogłównie, czyli w czasie wegetacji, dajemy kolejną dawkę i też około 5 g/m2. Po podsypaniu glebę należy zmotyczkować i podlać w celu szybkiego rozpuszczenia nawozu. Możemy również zastosować nawożenie w płynie, używając 0,2-procentowego roztworu nawozu do podlewania rośliny. Uważajmy jednak, by nie popryskać liści.
Nawozy potasowe stosujemy również zależnie od potrzeb warzyw i zasobności gleby. Jeśli gleba była właściwie nawożona, możemy założyć, że jest średnio zasobna. Potas wysiejmy zatem wiosną (chyba że nawoziliśmy jesienią) w ilości około 15 g/m2 i przekopmy. Jeżeli ta ilość pod dane warzywo jest niewystarczająca, podsypujemy rośliny podczas wegetacji 5 g/m2 łącznie z nawozem azotowym.
Zwracajmy uwagę, by nawozy fosforowe i potasowe nie zawierały dużej ilości chloru, którego większość roślin nie toleruje. Bardzo wygodne w użyciu na mniejszych powierzchniach są nawozy wieloskładnikowe. Zawierają kilka składników w odpowiadających zapotrzebowaniom większości warzyw ilościach. Gatunki wymagające większych dawek azotu bądź potasu mogą wymagać dodatkowego zasilania nawozami azotowymi lub potasowymi.
Rośliny potrzebują też: boru, chloru, żelaza, miedzi, manganu, molibdenu, sodu, siarki, cynku. Potrzebne są one w bardzo małych ilościach. Ich zawartość w glebie zazwyczaj jest wystarczająca. Ponieważ warzywa pobierają różne ich ilości, można stosować nawozy zawierające również te mikroelementy.
Małgorzata Wyrzykowska