Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zgnilizna twardzikowa atakuje plantacje bez orki

Data publikacji 01.04.2020r.

Zgnilizna twardzikowa zagraża najmocniej plantacjom rzepaku uprawianym zbyt często po sobie. To choroba silnie atakująca plantacje uprawiane w systemie bez orki i w takiej technologii w skrajnych przypadkach bez ochrony straty w plonie mogą sięgać nawet 50%.

Ta główna choroba okresu kwitnienia rzepaku może infekować rośliny wcześniej. Zależy to od pogody, od terminu pojawienia się owocników i przede wszystkim od uszkodzeń rzepaku powodowanych przez wczesne szkodniki i ewentualne przymrozki.

Infekcja w kątach liści
Sprawcą zgnilizny twardzikowej choroby jest grzyb Sclerotinia sclerotiorum i występuje przede wszystkim na łodygach. Objawy widoczne są najczęściej od końca kwitnienia i są to plamy początkowo jasnoszare, potem ciemniejące, stopniowo powiększające się, niekiedy koncentryczne, czasem pokryte białą grzybnią.

Zarodniki opadając w kątach liści przerastają pozostające na liściach płatki kwiatowe, porażają liście i łodygi. Atakowi w tym właśnie miejscu sprzyja to, że właśnie tam gromadzą się opadające płatki, tam jest najbardziej wilgotno i dla grzyba to miejsce jest idealne. Korzysta z wilgoci, ale też pożywką są dla niego płatki kwiatów rzepaku.

Grzybnia przerasta wnętrze łodyg niszcząc tkanki przewodzące roślin. Porażone łodygi zamierają i łamią się, a całe rośliny przedwcześnie zasychają. Suche rośliny w łanie zielonego jeszcze rzepaku obserwowane z daleka to prawie na 100% efekt wyniszczenia roślin przez rozwój sprawcy zgnilizny twardzikowej. W obrębie grzybni, wewnątrz łodyg lub rzadziej na ich powierzchni, widać najpierw szare potem czarne przetrwalniki grzyba – skleroty.

Skleroty aktywne 10 lat
Po żniwach skleroty zgnilizny twardzikowej pozostają w glebie i zachowują żywotność do ok. 7–8, a nawet do 10 lat. W następnym sezonie wegetacyjnym, wiosną wyrasta trzonek a na nim miseczkowate owocniki (apotecja). Są one koloru żółtego lub pomarańczowego, wielkości paznokcia i z nich uwolnią się zarodniki workowe (askospory). Zarodniki te rozprzestrzeniają się przez wiatr.

Rozwojowi zgnilizny twardzikowej sprzyja szczególnie wysoka wilgotność gleby i powietrza oraz umiarkowane temperatury od 5 do 25 st. C (najbardziej optymalna dla rozwoju grzyba jest temperatura 16–22 st. C) w okresie kwitnienia rzepaku.

Pierwszy etap infekcji ma często charakter utajony, a charakterystyczne objawy widoczne są dopiero, kiedy grzybnia przerośnie wnętrze łodyg. W okresie wegetacji grzyb przenosi się tylko przez kontakt roślin porażonych ze zdrowymi, dlatego choroba często występuje na plantacjach placowo.

Objawy na całej roślinie
Objawów zgnilizny twardzikowej trzeba szukać na łodygach, w łodygach, na łuszczynach no i oczywiście na liściach, zwłaszcza kątowych. W praktyce objawy zgnilizny twardzikowej właśnie na liściach mogą być mylone z objawami szarej pleśni. W niektórych fazach wzrostu rzepaku trudności w rozpoznaniu objawów zgnilizny twardzikowej może nastręczać także podobieństwo objawów werticiliozy.

Jeżeli w okresie około kwitnienia liście rzepaku są w połowie zielone, a w połowie żółte i takie objawy występują na wielu liściach, to jest to werticilioza. Grzyb werticiliozy atakuje z gleby i umiejscawia się w wiązkach przewodzących powodując zamieranie roślin.

Liście zaatakowane przez zgniliznę twardzikową po prostu zamierają do góry od miejsca, w którym grzyb się umiejscowił. W przypadku zgnilizny występuje też obfity nalot grzybni, a przy werticiliozie na liściach tego nie ma. Atak zgnilizny twardzikowej związany jest z wilgotnością panującą w czasie opadania płatków kwiatowych. Jeżeli płatki opadają i przyklejają się do łodyg albo kątów liści, to grzyb ma tam idealne warunki do rozwoju. Choroba atakuje też w miejscach uszkodzeń roślin przez szkodniki. Czarne skleroty tego grzyba rozwijają się w łodygach.

Możliwy wczesny atak
Zgniliznę twardzikową zgodnie z zaleceniami zwalcza się standardowo w okresie kwitnienia, a konkretnie od momentu pąkowania do początku opadania płatków kwiatowych. Okres kwitnienia jest uniwersalny i najlepszy, jeżeli jednym zabiegiem chcemy ograniczyć czerń krzyżowych, i szarą pleśń i zgniliznę twardzikową. Niestety, często obserwuje się infekcje zgnilizny twardzikowej wcześniej i następuje ona od korzeni. Jeżeli ta właśnie choroba jest głównym zagrożeniem w okresie kwitnienia, warto rozważyć wykonanie zabiegu nieco wcześniej, czyli nie w momencie opadania płatków, ale na początku pąkowania rzepaku.

Główną przyczyną takiego wczesnego ataku choroby są uszkodzenia powodowane w rzepaku przez mróz w zimie i przez przymrozki wiosną oraz przez szkodniki. Uszkodzenia otwierają drogę do infekcji tzw. odkorzeniowej zgnilizny twardzikowej. Na wielu plantacjach aż 10% porażeń zgnilizną twardzikową jest skutkiem infekcji odkorzeniowej. Rolę zabiegu hamującego te infekcje spełniają fungicydy stosowane do skracania rzepaku.

Presja choroby może być mniejsza, jeżeli występuje susza lub długotrwałe i intensywne opady deszczu. W przypadku występowania warunków osłabiających presję porażenia zgnilizną twardzikową, zabieg ochronny można nieco opóźnić. Wykonanie go pod koniec okresu kwitnienia znacząco wpłynie na jakość ochrony przed czernią krzyżowych i szarą pleśnią. W praktyce bardzo często zabieg ten łączy się ze zwalczaniem szkodników łuszczynowych.

Pomoże głęboka orka
Zabieg fungicydowy jest ostatecznością w integrowanej ochronie roślin. Warto wiedzieć, że skreloty, które zostaną przyorane chociażby na 8–10 cm muszą od wiosny wytworzyć nóżkę, aby przebić się na powierzchnię i wykształcić owocnik. To zajmuje sporo czasu i zarodniki z owocnikami pojawią się już po kwitnieniu rzepaku.

Uprawa płużna i wykonanie dość głębokiej orki po zbiorze rzepaku są jedną z najskuteczniejszych metod dezaktywacji zgnilizny twardzikowej. Po przyoraniu łodyg, w których są skleroty, wiosną mija wtedy nawet 6 miesięcy zanim wyrośnie z nich nóżka i wyciągnie owocnik grzyba na powierzchnię gleby. Grzyb nie ma wówczas możliwości zainfekowania rzepaku, bo zwykle jego nasiona są już w magazynach. Ale jeżeli agrotechnika jest uproszczona, grzyb nie traci energii na wytwarzanie nóżki i owocniki tworzą się od wiosny. Stąd zdarza się w takich uproszczonych technologiach atak zgnilizny twardzikowej znacznie wcześniej – jeszcze przed kwitnieniem rzepaku.

Ocena szkodliwości
Sprawcę zgnilizny twardzikowej zwalcza się od momentu pąkowania do początku opadania płatków kwiatowych. Pierwsze oznaki choroby są ostatecznym wskazaniem do zabiegu tj. próg szkodliwości stanowi 1% roślin z objawami choroby lub 1 – 5 apotecjów na 1 m2. W rejonach intensywnej uprawy rzepaku i występowania w latach poprzednich tej choroby oraz uprawy odmiany podatnej na porażenie przez sprawcę zgnilizny twardzikowej wskazane jest wykonanie zabiegu profilaktycznego.

W literaturze można spotkać informacje o tzw. teście płatkowym wspomagającym podejmowanie decyzji o zabiegu na zgniliznę twardzikową. Test ten ma jednak bardziej zastosowanie badawcze niż praktyczne. Polega on na pobraniu losowo kwiatostanów rzepaku i wyłożeniu płatków na specjalną pożywkę. Wynik w postaci zamiany barwy pożywki wskazuje na zagrożenie plantacji zgnilizną twardzikową i odczytuje się go po 3–4 dniach. W teście wykorzystuje się fakt wytwarzania przez sprawcę choroby metabolitu w postaci kwasu szczawiowego i to jego obecność zmienia barwę pożywki. Ponieważ jednak najczęściej zabieg na tę chorobę wykonuje się interwencyjnie od momentu pąkowania rzepaku, czekanie na wynik testu płatkowego 4 dni może skutkować wykonaniem spóźnionego zabiegu ochronnego.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a