Z projektu tzw. Tarczy Antykryzysowej 212 mld zł, w dziale finansowanie przedsiębiorstw, na który zarezerwowano 74 mld złotych, należy wydzielić precyzyjną kwotę związaną z finansowaniem przedsiębiorstw sektora rolno-spożywczego w ujęciu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego.
Ze względu na ciężar problemu nie może to być kwota niższa niż 20 mld złotych.
Sektor bankowy w ramach Tarczy Antykryzysowej pochłonie 70,3 mld złotych. Jasne więc jest, iż wobec rolnictwa należy wdrożyć od dawna oczekiwane rozwiązania przyjmując wskazane źródło finansowania:
- Ustawa o restrukturyzacji zadłużonych gospodarstw już jest, należy wdrożyć tylko jej funkcjonowanie, zwiększając kilkukrotnie pulę środków deklarowaną pierwotnie przez ustawodawcę. Uratuje to produkcyjne gospodarstwa rolne, te które są w fazie upadłości oraz pulę 20–30 tys. gospodarstw towarowych, które wymagają działań wyprzedzających przed upadłością. Restrukturyzacja zadłużonych gospodarstw rolnych powinna być priorytetem.
- Wprowadzenie nowej linii kredytowej tzw. Kredyt Stabilizacyjny uruchamiany w momencie utraty przychodów z szerokim katalogiem przypadków bez względu na kierunek produkcji, okres kredytowania 10 lat, oprocentowanie 0,5%, limit wielkości kredytu – średnia przychodów z 5 lat danego gospodarstwa.
- Raty leasingowe i odsetki zawieszone na okres 0,5 roku, jak i kredyty i odsetki bankowe rolnicze, płatności publiczne wobec KOWR, jak i pożyczki z ARiMR umarzane i przesuwane minimum o 0,5 roku. Niewyobrażalne jest ściąganie przez Państwo w tak kryzysowym momencie zobowiązań publicznych w sektorze rolnym.
- Bezwarunkowe wstrzymanie zajęć komorniczych, minimum na okres 0,5 roku.
- Z pakietu antykryzysowego przeznaczenie kilku miliardowej puli środków na przeciwdziałanie skutkom suszy oraz podnoszenie konkurencyjności gospodarstw, niwelując skutki klęski żywiołowej suszy. Susza w rolnictwie, szczególnie w sektorze mleczarskim i produkcji wołowiny, jest porównywalnym zagrożeniem do kryzysu związanego z koronawirusem.
- Agencja Rezerw Materiałowych
w stosunku do sektora rolnego,
w obliczu poważnej światowej
recesji gospodarczej, grożącej
inflacji, łącznie w naszych warunkach
dwucyfrowym wskaźnikiem
jako korzystne działanie
wyprzedzające, powinna podjąć
zakupy surowców i produktów
rolnych. Działanie to za środki
publiczne należy potraktować
jako dobrą inwestycję środków
publicznych w interesie
konsumentów.
– Zagrożone kontrakty handlowe Spółdzielni Zakładów Mleczarskich zewidencjonowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i wynikająca stąd wielkość produktów o przedłużonym terminie przydatności zakupiona przez Agencję Rezerw Materiałowych celem ściągnięcia z rynku, by nie doprowadzić do katastrofy w sektorze mleczarskim, który jest strategicznym działem dla towarowych gospodarstw rodzinnych w Polsce.
– W produkcji wołowiny: zakup wołowiny przez Agencję Rezerw Materiałowych z przeznaczeniem na rynek wewnętrzny jednego z najzdrowszych rodzajów mięs, gwarantujących wspomaganie odporności immunologicznej organizmu, ze szczególnym ukierunkowaniem na szkoły, Zakłady Opieki Zdrowotnej, opiekuńcze i inne publiczne.
Powyższe działanie rozwiązuje problem zbliżającej się katastrofy sektora wołowiny i jest działaniem w imieniu racji interesu konsumenckiego oraz zdrowia publicznego.
– Podobne działanie w obliczu zbliżającego się kryzysu na rynku wieprzowiny, czyli wysokich cen – zauważam, iż żywe warchlaki, które są podstawą w Polsce tuczu, od kilku tygodni nie płyną na nasz rynek – należy poważnie wdrożyć Program Odbudowy Trzody Chlewnej w gospodarstwach rodzinnych na poziomie produkcji 17 mln sztuk z rodzimego prosiaka. Produkcja zbóż konsumpcyjnych żyto, pszenica w technologii nie zagrażającej życiu i zdrowiu konsumenta winna być priorytetem łącznie z zagwarantowaniem możliwości korzystania przez polskiego konsumenta z przemiału tego surowca w celu działania na rzecz poprawy zdrowia publicznego, oczywiście to z czym mieliśmy do czynienia z importem zbóż konsumpcyjnych paszowych z Ukrainy w wyniku nieudolności Instytucji Organów Państwa Polskiego winno być wyeliminowane raz na zawsze.
W opinii Konfederacji, która traktuje zagrożenia koronawirusem, jako chorobę cywilizacyjną o podłożu żywieniowym, obniżającym odporność organizmów konsumentów, wszelkie działania publiczne władzy zarówno rządowej, jak i samorządowej powinny nosić znamiona poprawy systemu nadzoru nad bezpieczeństwem jakości surowca rolniczego oraz przetworzonych produktów spożywczych, eliminując główną przyczynę zagrożenia chorobami, w tym wypadku Polaków.
Dnia 31.03.2020 r.
Krzysztof Tołwiński
Konfederacja Rolniczo-
-Konsumencka