Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Połączenie spółdzielni uratowało gospodarstwo (OKRĘGOWA SPÓŁDZIELNIA MLECZARSKA W KOLE)

Data publikacji 08.04.2020r.

Kilkupokoleniowej hodowli bydła mlecznego groziła likwidacja. Ratunkiem okazało się połączenie dwóch wielkopolskich spółdzielni. A ściślej rzecz biorąc, pomocna ręka spółdzielców z OSM Koło wyciągnięta do małej spółdzielni w Ostrowie Wielkopolskim. Dzięki temu Paweł Niszkiewicz nie myśli o likwidacji hodowli, a nawet planuje jej rozwój.

– Hodowlą bydła mlecznego zajmował się mój dziadek mając 8 krów i 1,5 ha, synowi przekazał gospodarstwo zajmujące już 17 ha. Ojciec przez wiele lat je rozwijał osiągając ponad 40 ha i stado 60 sztuk bydła. Mnie przepisał część ziemi (20 ha) oraz hodowlę bydła. Przez kolejne lata systematycznie powiększałem areał osiągając 40 ha własnych gruntów. Zwiększeniu uległo również stado, które liczy blisko 90 sztuk, w tym 80 krów dojnych – na początku wspomina pan Paweł. – W 2004 r. wybudowaliśmy oborę. Budynek przeznaczony jest dla 120 krów dojnych i wyposażony jest m.in. w halę udojową autotandem 2x4 stanowiska udojowe oraz schładzalnik na mleko o poj. 4 tys. l – informuje gospodarz.

Stado Niszkiewiczów składa się z czystorasowych krów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej również czerwono-białej odmiany barwnej oraz kilku mieszańców hf-a z simentalem mlecznym.

– Średnia wydajność naszego stada nieznacznie przekracza 6 tys. kg mleka i systematycznie rośnie. W grudniu ub.r. do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole dostarczyłem niespełna 36 tys. l, od stycznia br. jest to ponad 40 tys. l. Wzrost produkcji mleka to zasługa wyższej ceny, jaką uzyskujemy w skupie. Nastąpiła ona w październiku 2019 r. po przyłączeniu mleczarni z Ostrowa Wielkopolskiego. Jestem przekonany, że gdyby nie doszło do połączenia, to najpóźniej za rok nie prowadziłbym już produkcji mleka, głównie z powodu niskiej opłacalności. Teraz powiększam stado – mówi hodowca.

Praca hodowlana, jaką zamierza prowadzić hodowca ma przede wszystkim cechować się rozsądkiem.

– Nie można przedkładać wzrostu produkcji mleka ponad zdrowotność zwierząt. Wydajność, którą chcielibyśmy osiągnąć, to poziom ok. 8 tys. l mleka od sztuki. To, moim zdaniem, bezpieczna wydajność, pozwalająca w zdrowiu użytkować krowy przez co najmniej 4 laktacje – mówi pan Paweł. W mojej oborze jest wiele krów, które znajduje się w 4. czy 5. laktacji i są w doskonałej formie. Rekordzistka, sprzedana w ub.r., miała za sobą 10 wycieleń. Wolę mniejszą wydajność, a zdrowe zwierzęta.

Żywienie stada Niszkiewiczów oparte jest na dawce TMR. Do wozu paszowego firmy Sgariboldi o poj. 17 m3 trafia: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, pasze treściwe sporządzane w gospodarstwie z wykorzystaniem uprawianego pszenżyta, śruta sojowa, mielone ziarno kukurydzy. Rolnik dokupuje również premiksy, koncentraty i dodatki witaminowo- mineralne.

Ze zdrowotnością stada Paweł Niszkiewicz nie ma szczególnych problemów.

– Z doświadczenia wiem, że aby zwierzęta były zdrowe, muszą być zdrowo żywione. Dlatego korzystamy z pomocy doradcy żywieniowego, który pomaga nam zbilansować dawki pokarmowe. Dokonuje też analizy próbek, by określić ilość składników pokarmowych zawartych w paszach. Stosujemy również najwyższej jakości premiksy, koncentraty i dodatki witaminowo-mineralne. Są one droższe, ale zawierają m.in. większą ilość witamin, dzięki czemu krowy wyraźniej pokazują ruję, łatwiej się zacielają, w znacznym stopniu ograniczone jest występowanie porażeń poporodowych – wylicza hodowca.

Gospodarstwo Niszkiewiczów wyposażone jest we wszystkie maszyny i urządzenia rolnicze niezbędne przy prowadzonym kierunku produkcji.

– Wspólnie z bratem, który prowadzi własne gospodarstwo, posiadamy maszyny i urządzenia rolnicze, pozwalające nam wykonać wszystkie prace polowe w najdogodniejszym momencie. Jest to szczególnie ważne w przypadku sporządzania kiszonek i sianokiszonek. W naszym parku znajduje się m.in. 10 ciągników rolniczych, kombajn zbożowy, owijarki, sieczkarnie, pługi, siewniki, rozsiewacze nawozów – na zakończenie mówi Paweł Niszkiewicz.

Ireneusz Oleszczyński

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a