Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Przy uprawie kukurydzy nic nie zmieniam

Data publikacji 08.04.2020r.

Po lutowym posiedzeniu Komisji ds. rejestracji odmian kukurydzy dyrektor COBORU wydał postanowienie o zamiarze wpisania do Krajowego Rejestru aż 28 nowych odmian kukurydzy. 18 odmian do użytkowania na ziarno i 10 na kiszonkę, to obrazuje jak duży mamy postęp hodowlany w kukurydzy.

Już teraz wielu rolników miało problem z doborem odpowiedniej odmiany. Najczęściej sieją kilka różnych odmian kukurydzy, bo tak jest bezpieczniej, bo jeżeli jedna odmiana nie sprawdzi się w danym roku, to druga i trzecia plonuje rekordowo i można uzyskać zadowalający średni plon z hektara.

Ta sama odmiana od 6 lat
W gospodarstwie Jarosława Zabornego w miejscowości Świdry (pow. giżycki), jest zupełnie inaczej. Oczywiście jak każdy młody rolnik śledzi pojawiające się nowości i stara się być na bieżąco, ale jeżeli chodzi o kukurydzę, to ma pewne zasady. W tym roku po raz 6 będzie siał tę samą odmianę kukurydzy na całym przeznaczonym pod kukurydzę areale. Kukurydza, z którą hodowca nie chce się rozstać to odmiana Danubio hodowli Saatbau, może być uprawiana zarówno na ziarno, jak i na kiszonkę. Dlaczego przy tak dużym wyborze odmian, wciąż ta sama odmiana?

– Dlatego, że co roku osiągam rekordowe, powtarzalne plony zielonki, rośliny są zdrowe, masywne i wysokie, osiągają wysokość 4 metrów, a nawet ponad 4 metry. Odmiana Danubio o FAO 240 ma długie, idealnie zaziarnione kolby i jest ich naprawdę dużo, więc później uzyskuję kiszonkę o bardzo wysokiej wartości energetycznej. Nawet żywieniowcy odwiedzający gospodarstwo badali próbki kiszonki z kukurydzy i badania potwierdzały bardzo wysokie parametry, poza tym ja to widzę w zbiorniku na mleko – uśmiecha się właściciel gospodarstwa.

Ale jest coś, co rolnik zmienia co roku przy uprawie kukurydzy. Co roku kukurydza uprawiana jest na innym polu, nigdy w monokulturze. Hodowca jest przekonany, że taka zmiana stanowiska i bogate nawożenie organiczne w największym stopniu przyczyniają się do wysokich plonów kukurydzy. Ostatnie suche lata nie spowodowały zniżki plonów, w ubiegłym roku kukurydza u pana Jarosława plonowała na poziomie ok. 70 t zielonej masy z 1 hektara. W tym przypadku mają znaczenie również cechy odmianowe, ponieważ ta odmiana doskonale radzi sobie na słabszych stanowiskach i dobrze znosi okresowe niedobory wody.

Nawożenie organiczne to podstawa
Hodowca sieje kukurydzę na glebach klasy IV b, a nawet V, siew rozpoczyna zwykle pod koniec kwietnia. Co ciekawe, sieje kukurydzę bardzo gęsto, bo w ilości 100 tys. ziaren na hektar i jak widać uzyskuje pożądane efekty. Choć wskazania dotyczące obsady mówią, że na glebach słabszych, mniej zasobnych i przy okresowych niedoborach wody najwyższe plony uzyskuje się przy niższych obsadach. Natomiast na glebach ciężkich, bardziej zasobnych i uwilgotnionych, obsada powinna być wyższa.

– W tym roku przygotowujemy pod kukurydzę 10 ha, w pracach w gospodarstwie pomagają mi rodzice mama Danuta i tata Zdzisław. Pod kukurydzę zawsze dajemy obornik i gnojowicę. Po dwudziestym marca woziliśmy obornik i najważniejsze, żeby go w ten sam dzień przyorać, żeby nie leżał i nie wysychał. Mamy to tak zorganizowane i dograne z tatą, że jeden zestaw wozi, drugi od razu z tyłu orze, później stosujemy jeszcze gnojowicę – wyjaśnia Jarosław Zaborny. Jeżeli chodzi o nawożenie, to przed siewem rozsiewany jest mocznik w dawce 150 kg/ha i przed siewem pójdzie jeszcze sól potasowa również w dawce 150 kg/ha, później bronowanie i siew. – Postanowiłem w tym roku po raz pierwszy zastosować sól potasową przedsiewnie w kukurydzy, w zbożach, czy trawach sypię sól w dawce 150 kg/ha co roku wczesną wiosną, bo sól utrzymuje wilgoć – mówi rolnik.

Punktowy siew i powschodowe odchwaszczanie
Siew kukurydzy odbywa się punktowo, do siewnika rolnik stosuje od kilku lat ten sam sprawdzony nawóz Eurofertil TOP 49 NPS firmy Timac Agro w dawce 300 kg/ha. Jest to nawóz, który oprócz azotu, fosforu, siarki i boru zawiera również szybko działający wapń Mezocalc i opatentowany ekstrakt z alg morskich Physio+. – Myślę, że zastosowana w nawozie technologia ochrony fosforu TOP-PHOS, rzeczywiście powoduje to, że fosfor nie ulega uwstecznieniu i cały podany fosfor jest dostępny dla roślin i pobierany bez względu na warunki, to znaczy nawet przy nieuregulowanym pH gleby – mówi hodowca. Wysiewana w gospodarstwie kukurydza jest zawsze zaprawiona Mesurolem, dzięki temu kukurydza po siewie jest chroniona nie tylko przed ptakami, ale również przed wczesnym uszkodzeniem przez ploniarkę zbożówkę. Hodowca mówi, że na szczęście z dzikami nie ma problemów, bo jakoś jest ich ostatnio mniej i są dobrze dopilnowane przez myśliwych.

– Jeżeli chodzi o zwalczanie chwastów to jestem zwolennikiem zwalczania powschodowego. W ostatnich suchych latach środki stosowane bezpośrednio po siewie nie do końca dają sobie radę, bo jednak jak stosuje się taki środek, trochę wilgoci musi być na polach. U mnie powschodowo sprawdza się Elumis 105 OD – podpowiada rozmówca. Warto pamiętać, że nie należy stosować niektórych herbicydów przy występowaniu dużych różnic temperatur między dniem i nocą, nawet jeżeli aplikujemy środek w maju. – Polecam, żeby dokładnie czytać etykiety – dodaje hodowca.

Dokarmianie dolistne tylko raz
Rolnik dokarmia kukurydzę dolistnie tylko raz w fazie około 5–6 liści, stosuje płynny nawóz wieloskładnikowy Plonvit kukurydza w dawce 3 l/ha. Nawóz ma tak skomponowany skład, by szybko i skutecznie dostarczyć kukurydzy wszelkich mikroelementów zalecanych do jej rozwoju. Dlatego w składzie dominuje cynk i siarka, poza tym znajdziemy w nawozie bor, żelazo, mangan, magnez. Jak kukurydza, to wiadomo musi być cynk, ale warto przypomnieć, jak duże znaczenie w kukurydzy odgrywa bor. Bor odpowiada za gospodarkę wodną w sezonie wegetacyjnym, czyli rośliny odpowiednio zaopatrzone w bor, racjonalniej wykorzystują zasoby wody glebowej, co w okresach suszy ma bardzo duże znaczenie.

– Obserwuję kukurydzę w początkowych fazach, czy nie pojawiają się jakieś niedobory, czy nie trzeba jej zasilić, ale zawsze jest dobrze, myślę, że dużo załatwia nawożenie organiczne. W glebie naprawdę jest dużo składników pokarmowych, z których roślina może korzystać – wyjaśnia rozmówca. Poza tym pamiętajcie, co roku kukurydza jest na nowym stanowisku.

– Niektórzy pytają dlaczego nic nie zmieniam, ta sama odmiana, ten sam nawóz, ta sama technologia! Nie zmieniam, bo mam co roku ten sam wysoki plon, gdyby było inaczej z pewnością szukałbym czegoś innego. A dopóki nie mam problemów z paszami i zawsze mam jakiś zapas, to nie będę nic kombinował – podsumowuje Jarosław Zaborny.

Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a